The Mamas & The Papas – „Monday, monday” to już klasyk. Łagodna melodia i rozmarzony głos wokalisty to coś, dla śpiochów – obudzicie się delikatnie i powoli. Oczyma wyobraźni widzimy, jak leniwie przeciągacie się rytmie „Monaday, monday”. Spróbujcie sami!
Melanie Fiona – „Monday morning” to propozycja dla tych, którzy mają w sobie niespożytkowane pokłady energii nawet w poniedziałek rano. Jeśli budzik zadzwonił trochę za późno, to przy tej piosence, bardzo szybko wrócą Wam siły witalne. Naszym zdaniem to idealny kawałek do porannej gimnastyki w dwóch różnych skarpetkach, tańca ze szczoteczką do zębów, a co najważniejsze; do pogoni za odjeżdżającym autobusem. Jak myślicie?
Który scenariusz jest Wam bliższy? Który przebój wybieracie? Koniecznie zagłosujcie w naszej sondzie!