Niespełna 10% z nas codziennie je owoce lub warzywa do każdego posiłku. Nasze minimalne zapotrzebowanie na warzywa wynosi 400 g/dobę . Specjaliści mówią, że najlepiej podzielić je na 5 porcji. Jednak warzywa warzywom nierówne, podobnie ma się sprawa z owocami.
Przede wszystkim, najlepiej jest jeść warzywa sezonowe i krajowe . To te, które kupujemy w sklepach wtedy, gdy jest naturalny czas ich dojrzewania. Żeby trzymać się tej zasady, należałoby właściwie jeść warzywa latem i późnym latem. Naturalny proces dojrzewania warzyw i owoców sprawia, że mają więcej wartości odżywczych i są smaczniejsze. Nie są również tak mocno konserwowane, bo droga takiego pomidora z krzaka do sklepu jest krótka.
JĘDRZEJ WOJNAR / AGENCJA GAZETA
Jeżeli chcemy jeść polskie warzywa i owoce późną jesienią i zimą to… mamy problem. Jest bowiem czas, w którym większość tego typu produktów w sklepach pochodzi z zagranicy. Pomidory i sałata dojrzewają w specjalnym warunkach, hodowane na wełnie mineralnej, mają tak naprawdę znikomą wartość odżywczą. Często dojrzewają w transporcie, pokonując wiele kilometrów zanim znajdą się na sklepowej półce. Bywa, że ich jedyną wartością jest zawrotna cena lub przeciwnie – podejrzanie niska.
FRANCISZEK MAZUR
Co z owocami? Stosunkowo dobrze znoszą zimę jabłka. Często można kupić te krajowe przez naprawdę długi czas. Reszta to z reguły import z czasem naprawdę bardzo odległych zakątków świata . Jeśli chodzi o warzywa można kupić krajowe ziemniaki, cebulę i buraki. Na paprykę (z Hiszpanii), pomidory (z Holandii) czy młody szpinak (też z Holandii) nie ma co się rujnować.
GRZEGORZ DĄBROWSKI
Warto pamiętać, że kiedyś, gdy nie było tak rozwiniętej sieci transportowej ani tak szerokich umów handlowych zimą – owszem tęskniliśmy za pomidorami – ale doskonale sprawdzały się rozmaite kiszonki .
Kiszone warzywa dostarczają mnóstwa substancji odżywczych, minerałów i witamin tak bardzo potrzebnych w chłodne dni.
Jeśli nie smakują nam kiszonki i nie chcemy jeść wyprodukowanych pod szkłem pomidorów o smaku mokrej ligniny mamy jeszcze jedną alternatywę – mrożonki . Mrożone warzywa są naprawdę pożywne. Ważne, żeby nie kupować gotowych miksów warzyw np. do podsmażania z makaronem lub ryżem. Często jest w nim sporo tłuszczu i soli.
Zbyszek Kaczmarek/REPORTER/East News
Pamiętajmy, że we wszystkim ważny jest umiar . Nic się nie stanie, jeśli kupimy sobie paprykę w środku zimy, nic się nie stanie jeśli zjemy mandarynki – choć nie rosną w Polsce. Ważne, żeby zachować zdrowy rozsądek. Czasem lepiej poczekać na prawdziwe, dojrzałe w słońcu pomidory – bo, wiadomo, jak się człowiek za czymś stęskni to mu lepiej smakuje!