James Blunt na koncercie w Gliwicach wydawał się rozluźniony i żywiołowy, popisywał się znajomością pojedynczych słów po polsku, żartował i tryskał humorem. W krótkim wywiadzie przed koncertem przyznał, że cieszy się z powrotu do naszego kraju i wspominał swój poprzedni występ przed dwoma laty w Warszawie. W czasie tamtego wieczoru aż tyle na scenie i ponad nią się nie działo jak teraz. Zmieniające się światła umiejscowione na różnych poziomach, „wędrujące” ekrany ledowe, na których wyświetlano na przemian obraz ze sceny, fragmenty teledysków oraz grafiki – to wszystko okraszone porządną muzyką było dobrze wykonaną robotą.
Zobaczcie relację wideo z tego wyjątkowego koncertu:
– komentuje Mateusz Pawlicki z agencji Prestige MJM, która przygotowała koncert w Arenie Gliwice.
Kto z Was miał okazję być na koncercie Jamesa Blunta w Gliwicach?