Węgrzy to bardzo pomysłowi ludzie. Skoro na świecie odbywa się mnóstwo konkursów piękności, których uczestniczki dość często korzystają z pomocy chirurgii plastycznej, to dlaczego nie zorganizować takiego, który jasno o tym powie.
Co najczęściej poprawiały sobie kandydatki do tytułu „najbardziej zrobionej”? Oczywiście piersi, czasami nos, a jedna nawet palce… u stóp! Zgodnie twierdzą, że było warto. Patrząc na nagrody, nietrudno się zgodzić – Reka Urban, czyli Miss Operacji Plastycznych 2009, otrzymała apartament , I Wicemiss cieszyła się nowym samochodem, a II Wicemiss może obnosić się z biżuterią wartości 2 mln forintów – donosi Deser.pl . Co ciekawe, nagrody wręczono również operującym dziewczyny lekarzom.
I Wicemiss Edina Kulcsar, zdobywczyni korony Reka Urban i II Wicemiss Alexandra Horvath. Fot. Bela Szandelszky AP
Węgrzy zazwyczaj śmieją się z operacji plastycznych. Ale nadszedł czas, by węgierskie kobiety bardziej zadbały o swój wygląd. Są najpiękniejsze w Europie –
Skoro takie najpiękniejsze, to po co te poprawki?
Nienaturalnie piękna Reka Urban – fot. Bela Szandelszky AP