Ta historia brzmi tak absurdalnie, że aż trudno w nią uwierzyć. Taylor Mitchell , kanadyjska wokalista folkowa i autorka wielu piosenek, wybrała się na samotną pieszą wyprawę po popularnym szlaku w Nowej Szkocji. W czasie wędrówki została zaatakowana przez parę kojotów, które bardzo dotkliwie ją pogryzły. Jej krzyki zostały usłyszane przez innych turystów, którzy od razu zawiadomili policję konną. Ta znalazła wokalistkę w stanie krytycznym i zawiozła ją do szpitala, gdzie zmarła następnego dnia.
Wszyscy są zszokowani tym zajściem. Kojoty są zazwyczaj płochliwe i nie podchodzą blisko ludzi. Bob Bancroft, który bada życie dzikich zwierząt, stwierdził, że prawdopodobnie kojoty wzięły Mitchell za jelenia. Pojawiły się również głosy, że mogły być krzyżówkami z psami lub wilkami. Obecnie badane są okoliczności zajścia.
Taylor Mitchell urodziła się w 1990 roku w Toronto. W Nowej Szkocji przebywała ze względu na trasę koncertową promującą jej pierwszy album, „For Your Consideration”. Na początku tego miesiąca została nominowana do Canadian Folk Music Awards w kategorii najlepszy młody artysta.
