Muzyczne inspiracje wokalistki pozostały niezmienne. Można przywołać takie nazwiska jak Jill Scott czy Erykah Badu , choć aranżacyjnie producenci pokusili się o bardziej gitarowe brzmienie. Siłą albumu jest jego różnorodność. Usłyszeć bowiem można zarówno partie orkiestrowe, inspiracje punkowe, jak i beatbox. W nagraniach artystce towarzyszyli między innymi Piotr Zabrodzki, Jan Młynarski i Michał Grott. Płyta dzieli się na dwie części – polską i anglojęzyczną. Okładka składa się z rysunków autorstwa Pauliny.
Z pilotującym zestaw nagraniem można zapoznać się poprzez profil
Solowy debiut Pauliny Przybysz, „Soulahili”, miał premierę w lutym 2008 roku.
za megafon.pl
Komentarze