Pojawia się pytanie, po co kręcić kolejne części filmu, który nie niesie ze sobą żadnego przekazu i nie jest dziełem wybitnym. Odpowiedź jest prosta, jest to film animowany, skierowany do najmłodszych dzieciaków, którym zależy na lekkiej, przyjemnej fabule oraz dynamice i żywym kolorom. A tego na pewno nie zabraknie na ekranie, futerka wiewiórek błyszczą, a obraz jest ostry jak brzytwa. Mimo, że szkielet filmu oparty jest na tym samym schemacie, czyli prostych żartach i scenkach, które są przewidywalne, dzieciaki z całą pewnością będą się dobrze bawić.
Tym razem szóstka wiewiórek, na czele której stoi Alvin wyrusza promem wycieczkowym na rejs. Jak zawsze wplątują się w masę kłopotów, z których wyciąga ich Dave – opiekun gromadki. Odbywa rozmowę z kapitanem, podczas której dowiaduje się, że jeśli wiewiórki będą wprowadzać zamęt na pokładzie, będą musiały go opuścić. Jak można się spodziewać Alvin i spółka ponownie pakują się w kłopoty. Odlatują ze statku latawcem i trafiają na bezludną wyspę. W ślad za nimi podąża Dave, od tej chwili film dzieli się na dwie części. Z jednej strony na próbie przetrwania wiewiórek na bezludnej wyspie, z drugiej na poszukiwaniach, prowadzonych przez Dave’a. A jaki będzie finał? Zapraszamy do kin.
W tym tygodniu od poniedziałku do piątku po 22 na antenie Radia Złote Przeboje możecie wygrać płyty DVD z 1 i 2 częścią filmu Alvin i Wiewiórki.
