„Każdy ma jakiegoś bzika”, a w tym wypadku „Każdy ma jakiegoś… misia”! Jan Peszek opowiedział o zwyczajach, które przynoszą mu szczęście.
Jedni mówią o przesądach, inni o nerwicy natręctw, a Jan Peszek twierdzi, że wypchany fasolką miś jest jego fetyszem. Aktor opowiedział nam o tym, jaki wpływ na jego codzienność ma zabawka oraz jak uniknął „morderczej” kontroli na lotnisku.
Czy Jan Peszek wierzy w duchy? Co pomaga aktorowi przetrwać dzień ? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym filmie!
Całą rozmowę Odety Moro z Janem Peszkiem znajdziecie poniżej:
Komentarze