Jennifer Lopez i Ben Affleck po raz drugi powiedzieli sobie "tak"! [WIDEO] »
Strona Główna > Jennifer Lopez i Ben Affleck po raz drugi powiedzieli sobie „tak”! [WIDEO]

Jennifer Lopez i Ben Affleck po raz drugi powiedzieli sobie „tak”! [WIDEO]

Cały świat tylko na to czekał. Słynna para pojawiła się razem na ślubnym kobiercu. Jaka wyglądała ich ceremonia, w trakcie której powiedzieli sobie sakramentalne „tak”?

Cichy powrót miłosnego uczucia

O ich powrocie do siebie marzyli wszyscy. Jennifer Lopez i Ben Affleck – ulubiona, gorąca para show-biznesu – ponownie postanowiła dać sobie szansę po tym, jak kilka lat temu rozstała się jeszcze przed hucznymi zaręczynami. Tym razem jednak ich los potoczył się inaczej. Aktor nie zwlekał długo z pierścionkiem i ponownie poprosił piosenkarkę o rękę.

Para swój pierwszy, skromny ślub wzięła w Las Vegas w otoczeniu najbliższych osób. Cicha ceremonia to było jednak za mało dla nowożeńców, którzy postanowili wyprawić drugi ślub dla rodziny oraz przyjaciół w posiadłości Bena w stanie Georgia. Trzeba przyznać, że rozmach wydarzenia był naprawdę spory i robi wrażenie na zdjęciach uchwyconych przez paparazzi.

@chrisappletonhair

Last minute feelings before fhe wedding ? hair by me and makeup by jlo

♬ original sound – Chrisappleton1

Ślub jak z bajki

Ponowne zaślubiny oraz wesele odbyły się w ogrodzie, który był udekorowany w białym, minimalistycznym stylu. Jennifer tym razem dała ponieść się wyobraźni i w dniu swojego wielkiego święta założyła suknię z kilku metrowym trenem projektu Ralpha Laurena. Idealnie uzupełniał ją małżonek, który ubrany był w białą marynarkę i czarne eleganckie spodnie. Wyglądali ze sobą jak naprawdę zgrany duet.

Na ceremonii ślubnej nie zabrakło oczywiście dzieci artystki i aktora z poprzednich małżeństw, a także wielu gwiazd: Matta Damona, George’a Clooneya, Jane Fondy, Renée Zellweger czy Jimmy’ego Kimmela. Trzeba przyznać, że ślub wyglądał iście bajkowo, a nowożeńcy wyglądali na naprawdę zakochanych. Cóż, nam pozostają jedynie zdjęcia i filmy i marzenie, że być może kiedyś znajdziemy się na liście gości weselnych na ślubie innej znanej pary.

Życzcie nam szczęścia!

Polecamy również: