Historia piosenki „Nie płacz Ewka” sięga 1980 roku. To właśnie wtedy numer powstał, a rok później ujrzał światło dzienne. Trafił na album „Perfect”, który według szacunków sprzedał się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy! Na liście piosenek, które znalazły się na krążku, oprócz „Ewki” są także piosenki „Chcemy być sobą”, „Ale wkoło jest wesoło” czy popularne „Niewiele ci mogę dać”.
Zobacz także: To dzięki tej płycie Jackson stał się ikoną popu. „Thriller” powstał po wielkim rozczarowaniu
Największą ciekawość wśród fanów, często wzbudzają jednak utwory, które mają konkretnego adresata lub… adresatkę. O kim śpiewał Grzegorz Markowski w piosence „Nie płacz Ewka”? Jest kilka teorii na ten temat. Twórcy piosenki chcieli rozwiać wątpliwości, jednak pojawiły się dwie, odrębne historie. Jedną opowiedział Zbigniew Hołdys, współzałożyciel Perfectu i autor muzyki do „Ewki”. Drugą przedstawił autor tekstu, Bogdan Olewicz.
Kim jest Ewka z piosenki Perfectu?
Są dwie teorie na temat tego, kim była Ewka z piosenki popularnej grupy. Pierwszą wyjawił autor tekstu, Bogdan Olewicz, który był kiedyś nauczycielem angielskiego w jednej z warszawskich szkół średnich. Jak czytamy na stronie Cyfrowej Biblioteki Polskiej Piosenki, podczas lekcji Olewicz „szukał nietypowych metod oswajania z językiem i anglosaską kulturą”.
Jedną z nich [metod – red.] było studiowanie tekstów poetów Morrisona, Boba Dylana. Dla osiągnięcia większego autentyzmu zapraszał na te lekcje z gitarą Zbyszka Hołdysa, a ten te wiersze-piosenki wykonywał.
Zobacz także: Britney Spears jest w kompletnej rozsypce. Nie wygląda najlepiej
Podczas spotkań z uczniami, jedna z dziewcząt, która uczęszczała na lekcje miała zakochać się w Hołdysie. Co więcej… z wzajemnością. Twórca utrzymuje więc, że to dla jego „Ewki” powstała piosenka. Kobieta miała „płakać” przed wyjazdem artysty w zagraniczną trasę koncertową.
Nieco inną wersję ma Olewicz. Tekściarz utrzymuje, że to jego oczarowała dziewczyna, którą uczył, co może wzbudzać kontrowersje.
Przywędrowała do mojej klasy, po długim pobycie w Stanach, tak, że ta kultura, ideologia były w nią „wrośnięte”. Więc kiedy dochodziło do analizy wierszy, zaskakiwała trafnymi spostrzeżeniami, ciekawymi uwagami, no i jakieś wibracje między nami zaistniały – cytuje artystę Cyfrowa Biblioteka Polskiej Piosenki.
Zobacz także: 85-letni Łapicki ożenił się z 25-latką! Prawda o testamencie wyszła po latach
Nauczyciel zachował się jednak odpowiednio i oprócz „wibracji”, nie dopuścił do rozwoju zakazanej relacji. Dopiero po latach ich relacja miała się rozwinąć i trwać kilka lat, jednak zdaniem tekściarza, było to jedynie „spotykanie się”, a nie poważny i płomienny związek lub romans.
„Jolka, Jolka”, „Anna Maria”, a może „Córka Rybaka”? Poznaj historie innych złotych przebojów. Możesz o nich przeczytać klikając TUTAJ.