Manuela z "Big Brothera" uniknęła najgorszego. Mogła zginąć? » Złote Przeboje - radio, muzyka, wiadomości, quizy
Strona Główna > Manuela z „Big Brothera” uniknęła najgorszego. Mogła zginąć?

Manuela z „Big Brothera” uniknęła najgorszego. Mogła zginąć?

Manuela Michalak dała się poznać opinii publicznej jako niezwykle sympatyczna i charyzmatyczna uczestniczka pierwszej edycji „Big Brothera”. Niedawno zdradziła w wywiadzie, że mogło jej dziś nie być wśród żywych. Co wydarzyło się w życiu celebrytki?

Pierwsza edycja polskiego „Big Brothera” cieszyła się rekordową oglądalnością. Reality show było istną rewolucją i pierwszym tego typu programem telewizyjnym w kraju. Jedną z najbarwniejszych postaci w domu „Wielkiego Brata” była niewątpliwie Manuela Michalak. Niedawno kobieta wyjawiła szokujące informacje. Okazało się, że była o włos od tragedii.

Zobacz także: Kolejne zarzuty o rasizm wobec twórców „Twoja twarz brzmi znajomo”. Co na to Nick Sinckler?

Manuela z „Big Brothera” cudem uniknęła śmierci

Po zakończeniu emisji programu Manuela postanowiła zniknąć na jakiś czas z oczu opinii publicznej. Nim tak się jednak stało, korzystała ze swoich „5 minut” i cieszyła się popularnością. Celebrytka nie odcięła się jednak zupełnie od mediów. Co jakiś czas, możemy zobaczyć ją epizodycznie w różnych programach. Niedawno udzieliła także wywiadu, w którym ujawniła wstrząsającą ciekawostkę.

Po latach gwiazda opowiedziała, jak cudem udało jej się uniknąć śmierci. Okazało się, że Manuela miała lecieć do Nowego Jorku w sprawach zawodowych. Miała bowiem zaplanowaną sesję zdjęciową… na dachu jednego z budynków World Trade Center.

To było we wrześniu 2001 roku. Przed wyjazdem miałam problem z paszportem i formalnościami z tym związanymi, więc ostatecznie nie doszło do wyjazdu i nie poleciałam do Stanów — zdradziła Michalak w rozmowie z dziendobry.tvn.pl.

Zobacz także: Wzruszająca historia miłosna. Przebije „Gwiazd naszych wina”?

Sesja zdjęciowa była zaplanowana na 11 września

Manuela Michalak zdradziła, że zdjęcia były zaplanowane na… 11 września! Uczestniczka „Big Brothera” została jednak w kraju, a kiedy włączyła telewizor, jej oczom ukazał się makabryczny widok. Z niedowierzaniem śledziła transmisję z zamachu w Nowym Jorku.

11 września, czyli w dniu, kiedy były zaplanowane zdjęcia, tak jak zwykle włączyłam telewizor. Na wszystkich kanałach transmitowano atak na World Trade Center i pokazywano, jak runęły dwie wieże. Nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. Przecież dokładnie wtedy, kiedy wydarzyła się ta tragedia, ja miałam być na dachu jednego z budynków — wyjawiła Michalak podczas rozmowy z dziennikarzami dziendobry.tvn.pl.

Zobacz także: Anita Lipnicka powraca. Wypuściła nowy singiel „Jak na filmach”