51-letnia aktorka Shannen Doherty w poruszającym wpisie ujawniła, że jej rak piersi powrócił. Od 2017 roku była w remisji.
W ciągu kilku dni wyjdzie na jaw, że jestem w czwartym stadium. Mój rak wrócił i dlatego tu jestem. To gorzka pigułka do przełknięcia… Mam dni, w których zastanawiam się: Dlaczego ja?, kiedy indziej myślę sobie: No cóż, dlaczego nie ja? Kto jeszcze? Kto jeszcze na to zasłużył? Nikt na to nie zasługuje… Moją pierwszą reakcją zawsze jest obawa, jak przekazać tę informację mojej mamie i mężowi.
Nadal są rzeczy, które muszę powiedzieć mamie. Chcę, żeby mój mąż wiedział, ile dla mnie znaczy. Ale teraz nie chcę tego robić. Czuję, że to takie ostateczne, kończące. Jakbym odchodziła. Inni postawili już na mnie krzyżyk. Nie jestem gotowa, by odejść. Mam w sobie dużo życia.
Staram się cieszyć drobnymi chwilami, które są często niedostrzegane albo brane za pewnik. Mamy w sobie nieskończoną studnię, która wciąż sama się wykopuje, pomimo przeciwności – po to, byśmy mogli dostrzegać wszędzie piękno. Żeby móc walczyć z rakiem, trzeba kopać głęboko. Wtedy na wierzch wychodzą rzeczy, które się mocno ukrywało. A można odkryć piękne rzeczy. Odnajduje się własne słabości, ponownie zaczynasz ufać ludziom i znajdujesz przebaczenie

Shannen Doherty znana jest z ról telewizyjnych w serialach takich jak „Czarodziejki” i „Beverly Hills, 90210”. Po raz pierwszy zdiagnozowano u niej raka piersi w 2015 roku. Rok później poddała się mastektomii. Dodatkowo była poddana chemioterapii i radioterapii. Aktorka swoją walką z chorobą dzieli się z fanami.