Maciej Stuhr należy do grona najpopularniejszych polskich aktorów. Jego debiutem na wielkim ekranie była rola Piotrka w filmie „Dekalog X” Krzysztofa Kieślowskiego. Sławę i uznanie szerszej publiczności zdobył dzięki wcieleniu się w postać Aleksa w wyreżyserowanej przez Macieja Dutkiewicza komedii pod tytułem „Fuks” oraz dzięki kreacji Kuby Brennera z kultowego filmu „Chłopaki nie płaczą”.
Wśród najważniejszych produkcji, w jakich zagrał Maciej Stuhr, można wymienić „Pokłosie”, „Poranek kojota”, „33 sceny z życia”, „Listy do M.”, „Planetę singli” i seriale „Szadź”, „Belfra” oraz „Diagnozę”. Aktor użyczył także głosu bohaterom kilku filmów animowanych, między innymi Flynnowi Riderowi w „Zaplątanych” oraz Timonowi w polskiej wersji bajki „Król Lew”.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!
Maciej Stuhr w nowym filmie
Od niedawna Macieja Stuhra znów można oglądać na srebrnym ekranie. Aktor wystąpił w najnowszym filmie Agnieszki Holland, zatytułowanym „Zielona granica”. Produkcja opowiada o sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej i prezentuje trzy perspektywy na rozgrywające się wydarzenia: uchodźczą, straży granicznej oraz perspektywę polskich aktywistów.
Choć dramat reżyserki zebrał pozytywne recenzje od krytyków filmowych, to wywołuje wiele kontrowersji. Słowa krytyki napływają ze strony polskich mediów prawicowych, a także od przedstawicieli polskich władz, którzy uważają produkcję za atak na Wojsko Polskie i na Straż Graniczną. Do zarzutów odniosła się sama Agnieszka Holland:
Myśmy się tego spodziewali, ale nie spodziewaliśmy się, że to pójdzie tak bezpośrednio i tak brutalnie, i tak nienawistnie ze strony najwyższych organów rządowych […]. Jest czymś haniebnym, że w wolnym, demokratycznym kraju politycy robią nagonkę na film i jego twórcę, niezależnie od tego, czy im się podoba, czy nie – skomentowała reżyserka.
Zobacz także: Drogie mamy i babcie… Andrzej Piaseczny apeluje!
Maciej Stuhr reaguje na hejt
Negatywne komentarze spływają również do aktorów, którzy zagrali w „Zielonej granicy”. Maciej Stuhr postanowił podzielić się ze swoimi obserwatorami jedną z wiadomości, którą otrzymał w odpowiedzi na swój udział w filmie. Jej nadawca w ostrych słowach krytykuje aktora, oskarżając go o nazizm, a następnie dodaje, że kiedyś lubił go za jego rolę w… „Seksmisji”.
Wiadomość, której celem było obrażenie Macieja Stuhra, rozbawiła aktora. Hejt okazał się nieco chybiony, ponieważ krytykująca gwiazdora osoba pomyliła go z jego ojcem, Jerzym Stuhrem. To właśnie on wystąpił w kultowej komedii Juliusza Machulskiego i wcielił się w rolę Maksa Paradysa. Maciej Stuhr tak odpowiedział na wymierzone w niego słowa:
Drogi panie, przykro mi, ale nie mam z „Seksmisją” nic wspólnego. Nawet więc to nas nie łączy…
Zobacz także: Julia Wieniawa o hejcie. „Myślałam nad odwoływaniem koncertów”
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!