Maryla Rodowicz to niezwykle barwna i charyzmatyczna osobowość. Oprócz ogromnego dobytku muzycznego, na jej koncie są także role w filmach i serialach. Na tym jednak nie poprzestaje! Maryla wprost uwielbia opowiadać ciekawe historie i dzielić się ze swoimi fanami co lepszymi smaczkami. Było tak również tym razem!
Zobacz także: Viki Gabor w strachu. „Nie da się tego wytłumaczyć”
Koncert z pompą w Łukowie
Maryla Rodowicz pochwaliła się w swoim wpisie na Facebooku, że zagrała w nocy fantastyczny koncert. Wśród występujących na scenie artystów, miał pojawić się pewien ożeniony z Polką Amerykanin, który osiadł na stałe w Łukowie. Maryla zachwycała się jego bluesowymi kawałkami, które grał z lokalnymi muzykami. Najbardziej zachwycił ją jednak wokal artysty.
Zobacz także: Jest kolejny pozew. Angelina Jolie i Brad Pitt idą w zaparte
Maryla pochwaliła się także, że muzycy prześlą jej swoje nagrania z koncertów, ponieważ nie nagrali jeszcze płyty. Wyraziła także chęć zakupu, jak tylko się ukaże.
Zachwytom nie było końca. Kolejnym młodym wokalistą, który urzekł piosenkarkę był Oskar Cyms. Marylka określiła go jako bardzo młodego i bardzo zdolnego chłopaka i winszowała mu piękną karierę. To jednak nie koniec!
Zabawny prezent od fanów
Maryla Rodowicz zdradziła w swoim wpisie, że widownia zdecydowanie dopisała. Jej zdaniem miało być aż 8 tysięcy osób, które przejawiały ogromny entuzjazm i nie mogły doczekać się występu artystki. Po koncercie otrzymała od fanów mnóstwo prezentów. Niewiarygodne, co dostała!
Zobacz także: Tak Bruce Willis walczy z chorobą. Nowe nagranie trafiło do sieci
Dla każdego coś pysznego! Maryla podzieliła się ze swoimi fanami na Facebooku zabawną anegdotką. Po powrocie do domu, piosenkarka z entuzjazmem odpakowała prezenty. Były tam między innymi słynne… wędliny z Łukowa.
Marylka zachwalała pyszne i kruche kabanosy, które wprost rozpływały jej się w ustach. Niebo w gębie! Gwiazda nie mogła jednak podjeść sobie do wiwatu, ponieważ kolejnego dnia miała zaplanowane badania krwi.
Zobacz także: Priscilla Presley przyłapana na randce. Była żona Elvisa ma nowego partnera?
Koty artystki były bardzo rozczarowane jej skąpstwem. Maryla bowiem postanowiła nie dzielić się z nimi smakołykami. Musiały obejść się smakiem. Na koniec Maryla wyraziła radość, że w prezentowym kartonie znalazły się mięsne przekąski. Myślała, że znajdzie tam alkohol.
Jutro mam badanie krwi, więc muszę być na czczo, co zjadłam, to moje. Nawet się nie podzieliłam z kotami, a bardzo je kabanoski nęciły zapachem. A byłam pewna, że w tym kartonie będzie alko – żartowała Marylka.