Film „Znachor” będzie miał swoją premierę już lada moment, bo 27 września. Tego dnia nowa wersja kultowej produkcji z Jerzym Bińczyckim w tytułowej roli pojawi się w serwisie streamingowym Netflix. Sam Artur Barciś zdecydował się na wcielenie w postać kamerdynera.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!
„Znachor”. Artur Barciś opowiada Odecie Moro o swojej roli
Jako kamerdyner, który widzi więcej, a czasami ma do przekazania niekoniecznie dobrą wiadomość — zagadnęła aktora o jego rolę Odeta Moro.
A czasami dobrą. (…) Taka funkcja tego służącego czy kamerdynera takiego, tej postaci, która widzi wszystko i nie jest głupia i właściwie niewiele może, ale bardzo dużo rozumie i też gdzieś tam bardzo kibicuje tej miłości, chociaż nie widzi dla niej jakiś większych szans. No, a potem nagle… No, ale nie możemy spoilerować — podsumował półżartem Artur Barciś.
Zobacz także: „Sanah śpiewa o pierdołach”. Znany reżyser ostro o artystce
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Arturem Barcisiem!
Zobacz także: Znamy reprezentantkę Polski na Eurowizji Junior 2023. Tak śpiewa Maja Krzyżewska
Sama Odeta Moro miała okazję już obejrzeć „Znachora” i podzieliła się przypuszczeniem, że wiele kobiet zauroczy się Leszkiem Lichotą, czyli aktorem, który przyjął rolę głównego bohatera. Sam Artur Barciś wyjawił, że kiedy jego przyjaciółki zobaczyły zdjęcia z planu produkcji, wiele z nich wyraziło zaskoczenie tym, jak bardzo jest przystojny.
„Boże, jaki ty jesteś przystojny!”. Ja nigdy o sobie takich rzeczy nie słyszałem, więc może nareszcie nadszedł ten czas… — zażartował Artur Barciś. Wyraził także przekonanie, że Leszek Lichota był doskonałym kandydatem do roli tytułowego „Znachora” i znakomicie zmierzył się z legendą poprzedniej wersji produkcji.
Zobacz także: Nirvana powróci z utworami dokończonymi przy pomocy AI? Novoselic nie ma wątpliwości
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!