Dawid Podsiadło to niewątpliwie jeden z najpopularniejszych i najzdolniejszych artystów w Polsce. W minioną sobotę wokalista zgromadził bowiem na stadionie PGE Narodowy w Warszawie aż 80 tysięcy fanów jego twórczości. Dawid zrobił to z prawdziwą pompą!
Zobacz także: Przebój lata 2023 wybrany! Oskar Cyms ma powody do radości
Dawid Podsiadło pozamiatał scenę Stadionu Narodowego
Dawid zaskoczył widownię niezliczoną ilością niespodzianek. U jego boku pojawiła się nawet Sanah, która zaśpiewała z nim utwór „O czym śnisz?” i „Ostatnią nadzieję”. Kolejnym zaskoczeniem był duet z Arturem Rojkiem i wykonanie jego hitu „Długości dźwięku samotności”, a także zupełnie niespodziewany gość — Taco Hemingway. Dawid zaśpiewał z nim ich wspólny utwór „W piątki leży w wannie” oraz zupełną nowość!
Podsiadło nie brał jeńców i od razu wystrzelił przebojem wielkiej wagi, bo kiedy wybrzmiały pierwsze dźwięki „To co masz ty”, chyba nikt nie miał wątpliwości, że będzie to niezapomniany wieczór. Historyczny. Dalej były „Trofea”, a znakomitemu „Nie ma fal” towarzyszyły lewitujące nad publicznością delfiny i wieloryby. Już po kilku minutach wokalista zapowiedział, że przygotował dla wszystkich wiele niespodzianek — czytamy relację Bartosza Sądera z serwisu Onet Kultura.
Nie zabrakło także wzruszeń i throwbacku do poprzednich lat twórczości Dawida. Znalazło się tam także nagranie, na którym słyszymy młodszego o 10 lat Dawida, mówiącego, że „marzy właściwie tylko o tym, by tworzyć muzykę”.
Zobacz także: Dawid Podsiadło i Taco Hemingway zaskoczyli fanów. Zagrali nowy wspólny utwór
Imprezę przerywały archiwalne nagrania, które przypomniały fanom najważniejsze momenty w karierze artysty. Nie zabrakło także prywatnych wstawek oraz jednego uroczego filmiku, na którym mogliśmy podejrzeć śpiewającego Podsiadłę sprzed 20 lat — dodał Bartosz Sąder (Onet Kultura).
Po koncercie, przyszedł czas na refleksje sprawcy całego zamieszania. Dawid zamieścił na swoim Instagramie wpis, w którym podziękował za udział w wydarzeniu i zapowiedział powrót w 2024 roku.
Zobacz także: Tak Alicja Majewska dba o perfekcyjną figurę. Kiedyś była łakomczuchem
Kuba Wojewódzki był poruszony występem Dawida
Na koncercie pojawiło się wielu celebrytów, którzy publikowali zdjęcia i relacje w swoich mediach społecznościowych. Wśród nich pojawiły się takie osobistości jak: Monika Olejnik, Małgorzata Kożuchowska, Damian Michałowski, Olivier Janiak z Karoliną Malinowską, czy też Kuba Wojewódzki.
Znajomość Wojewódzkiego i Dawida Podsiadło mogłaby być dobrym scenariuszem na książkę. Dziennikarz poznał młodego wokalistę podczas kręcenia wokalnego show. Było to w 2011 roku, na samym początku muzycznej drogi Dawida. Kuba zasiadał wówczas w jury programu „X Factor”. Bardzo dopingował on piosenkarza i z całego serca życzył mu rozkręcenia wielkiej kariery. Nie mogło go zatem zabraknąć na koncercie swojego „protegowanego”. Na Instagramie podzielił się nagraniem z wydarzenia i dodał, że towarzyszyła mu… mama Dawida.
Oglądaliśmy ten koncert z mamą Dawida. Mówiła z uśmiechem, że jest trochę zmęczona słowem „dumna”. Ale patrzenie na nią w trakcie było nie mniejszym powodem do wzruszeń niż to, co działo się na scenie.
Zobacz także: Szpak zdążył zagrać jedynie próbę. Koncert został nagle odwołany