44-letnia aktorka i piosenkarka, Joanna Liszowska, nie lubi wypowiadać się na temat swojego życia prywatnego. Stąd o jej rozwodzie z biznesmenem ze Szwecji Olą Serneke fani dowiedzieli się dopiero rok po fakcie.
Zobacz także: Grzegorz Markowski na muzycznej emeryturze. Piosenkarz pozuje z Krzysztofem Ibiszem
Małżeństwo i rozwód Joanny Liszowskiej
Joanna Liszowska i o kilka lat starszy Ola Serneke poznali się w 2009 r. Szwed kierował dużą firmą budowlaną i dorobił się pokaźnego majątku wartego kilkadziesiąt milionów dolarów. Ślub wzięli już rok później, w Bydgoszczy. Było o nim głośno w polskich i szwedzkich mediach. Para doczekała się wspólnie dwójki dzieci. Mają 12-letnią córkę Emmę i dwa lata młodszą od niej Stellę.
Choć aktorka i biznesmen uchodzili za zgodną parę, sielanka skończyła się po ośmiu latach. W 2018 r. się rozwiedli. Co jednak ciekawe, przez rok udawało im się to ukrywać przed opinią publiczną. Kiedy plotki o ich rozstaniu zaczęły przybierać na sile, Liszowska postanowiła w końcu zabrać głos, by uciąć spekulacje.
Oto naga prawda. Już blisko rok jestem po rozwodzie (w Szwecji) z daleka od wścibskich oczu i uszu. Z byłym mężem pozostajemy w bardzo przyjacielskiej, życzliwej relacji pełnej szacunku i troski o nasze córeczki. Życie dawno potoczyło się dalej. (…) Prosimy o uszanowanie naszej prywatności. Dziękujemy – skwitowała gwiazda.
Potem już nie komentowała więcej tego tematu. Jej były mąż również go unikał.
Zobacz także: Maciej Maleńczuk dosadnie o karierze Dawida Podsiadły i Dody. „Jesteśmy błaznami”
Były mąż Joanny Liszowskiej powiedział, jakie ma relacje z aktorką
Serneke po raz pierwszy otworzył się na temat swojego byłego małżeństwa z Liszowską w sierpniu zeszłego roku. Multimilioner, który dwa lata temu musiał ostatecznie oddać kierowanie swoją firmą innej osobie, wyznał, iż poróżniły ich kwestie zawodowe.
Głównym powodem rozwodu było to, że moja firma zajmowała mi za wiele czasu. Nie mogłem być tak obecny, jak chciałem. Ani z Joanną, ani z dziećmi. I to jest wysoka cena do zapłacenia, zarówno dla mnie, jak i dla nich – zdradził w audycji „Sommar” nadawanej w szwedzkim radiu P1.
Zobacz także: Hugh Jackman rozwodzi się po 27 latach małżeństwa. To szok
Z kolei potem w rozmowie z dziennikiem „Expressen” zastrzegał, że on i Liszowska nie żywią do siebie urazy.
Potwierdził, że dobro dzieci było dla nich priorytetem. Udało im się dogadać w kwestii opieki nad nimi w taki sposób, by córki mogły spędzać wystarczająco dużo czasu z każdym z rodziców.
Mamy dobre relacje jako przyjaciele i rodzice naszych córek. Kiedy zaczął się nasz rozwód, postanowiliśmy, że musimy skupić się na dzieciach. Byliśmy zgodni w tym, że zdecydowanie nie możemy się kłócić i być samolubnymi” – stwierdził Serneke.
Dodaj komentarz