Maryla Rodowicz jest żywą legendą polskiej branży muzycznej. Od lat 60. XX wieku występuje na scenach całego kraju zarażając publiczność energią swoich utworów. „Małgośkę”, „Niech żyje bal” czy „Ale to już było” znają chyba wszyscy Polacy, a najlepiej najwierniejsi fani Maryli.
Zobacz także: „Dzień, w którym pękło niebo”. Polacy nie mogli przestać słuchać
To właśnie fani Maryli Rodowicz najbardziej martwią się o swoją idolkę. Niedawno podczas wizyty gwiazdy w Trójmieście, przyszli porozmawiać z wokalistką. Było to chwilę po śmierci królowej rock’n’rolla, Tiny Turner. Emocje sięgały więc zenitu. Oto, co usłyszała od swoich wielbicieli Rodowicz.
Nietypowa prośba fanów Maryli Rodowicz
Śmierć Tiny Turner była szokiem dla całego świata i branży muzycznej. Artystka, która przez wiele lat mierzyła się z chorobą odeszła pozostawiając po sobie bogaty dorobek artystyczny. Królowa rock’n’rolla jeszcze przez wiele miesięcy będzie opłakiwana przez rzesze fanów. Jak wyznała Rodowicz, również była jej ogromną fanką.
Tina była dla mnie bardzo ważną artystką. Była genialna – wyznała artystka „Super Expressowi”.
Zobacz także: Koszmar Shakiry. Powrócił na drugim końcu świata
Dodała też, że jej fani podobnie przeżywają śmierć amerykańskiej wokalistki. Zwrócili się nawet do Rodowicz z nietypową prośbą. Poprosili, by… nie umierała! – Grałam koncert w Gdańsku. Po występie podeszli do mnie fani i mówią: „Niech pani nie robi nam tego, co Tina”. Zamurowało mnie! – przyznała.
Nie wiedziała też, jak zareagować na taką prośbę. Po chwili zdecydowała się na krótką i konkretną odpowiedź. – Powiedziałam: „Obiecuję. Obiecuję, że wam tego nie zrobię!” – opowiada.
Zobacz także: Krzysztof Cugowski kończy 73 lata. Zdradza, czego żałuje i kiedy zakończy karierę
Maryla Rodowicz postanowiła, że nigdy nie umrze
Kilka lat temu gwiazda polskiej estrady postanowiła, że… nigdy nie umrze! W rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” przyznała, że nie zamierza szykować dla siebie nagrobka. Dlaczego? Tak postanowiła i tego zamierza się trzymać! – Dla siebie? Skąd? Ja nie umrę. To moje postanowienie i tego się trzymam – mówiła Rodowicz.
Dodaj komentarz