Krzysztof Cugowski, współzałożyciel i wieloletni wokalista Budki Suflera, dziś nagrywa i koncertuje z Zespołem Mistrzów, złożonym z wybitnych instrumentalistów. Wciąż stawia przed sobą kolejne muzyczne wyzwania. W wywiadzie udzielonym PAP artysta wyjawił, kiedy zamierza zejść ze sceny.
Czytaj także: Zakpili z wieku Edyty Górniak! Cięty żart na scenie Polsat SuperHit Festiwalu
Krzysztof Cugowski: „Przyjdzie taki moment…”
„Dopóki śpiewanie nie sprawia mi problemu, a na razie nie sprawia, to będę grał. Na pewno przyjdzie taki moment, nie wiem kiedy, może pojutrze, może za dwa lata, gdy podziękuję i pożegnam się z publicznością” – powiedział Krzysztof Cugowski.
Artysta odniósł się też do przeszłości. Opowiedział o tym, co w jego karierze mogłoby się potoczyć inaczej.
„Jeśli zawodowo czegoś żałuję, to tego, że w odpowiednim dla mnie momencie nie bardzo mogłem wyjechać za granicę i tam spróbować coś zrobić. Ale też wiem, że nigdzie nie jest powiedziane, że by mi się tam powiodło” – mówił.
Czytaj także: Maciej Maleńczuk o satanizmie i romansach: „Już dawno temu sprzedałem duszę”
Cugowski nawiązał też do swoich wyjazdów do Stanów Zjednoczonych w latach 80. Ciągłej nieobecności w domu nie przetrwało wówczas jego pierwsze małżeństwo. Z tamtego związku Krzysztof Cugowski ma dwóch synów, dziś również muzyków. Trzeci syn artysty jest owocem obecnego małżeństwa z Joanną.
„Dziś jestem spełniony nie tylko jako artysta, ale też jako człowiek. Jestem zadowolony z życia i oby nie było gorzej” – spuentował muzyk.
Czytaj także: Muniek Staszczyk szykuje się na ślub. „Trzymajcie kciuki”
Dodaj komentarz