Gerard Makosz to były kuracjusz kultowego już programu „Sanatorium miłości”. Jest jednym z niewielu seniorów, którym udało się odnaleźć miłość na planie. Wybranką jego serca została Iwona Mazurkiewicz, z którą poznali się w trakcie kręcenia serialu.
Zobacz także: Hans Zimmer oświadczył się na koncercie. Fani wybuchli śmiechem
Gerard ma obecnie 83 lata i partnerów dzieli aż 18 lat różnicy. Dla pary zdaje się to jednak nie być żaden problem. Zakochali się w sobie bez pamięci i lada chwila staną na ślubnym kobiercu. Ślub ma odbyć za niespełna 2 miesiące w zamku w Niepołomicach. To właśnie tam Gerard oświadczył się swojej wybrance. Ciekawostką może być fakt, że w tym samym miejscu odbyło się również wesele córki Gerarda.
Ślub Gerarda i Iwony już za miesiąc
Gerard z „Sanatorium miłości” był gościem pierwszego odcinka nowego cyklu TVP „Biesiady Polskie”, czyli „Biesiady śląskiej”. Uczestnik „Sanatorium Miłości” opowiedział podczas spotkania o przygotowaniach do ślubu. Para planuje pobrać się już za kilka tygodni. Gerard zdradził w programie także kilka szczegółów związanych ze ślubem i weselem.
Uroczystość odbędzie się 5 sierpnia w Niepołomicach, w tym samym zamku, w którym odbyło się wesele mojej córki. Iwonę poznałem w programie „Sanatorium miłości” i mimo że niejednokrotnie musieliśmy mierzyć się z hejtem związanym z dzielącą nas różnicą wieku, wciąż jesteśmy razem! I bardzo za sobą tęsknimy, kiedy musimy się rozstać. Nawet na krótko – przyznaje Gerard Makosz.
Zobacz także: Grała Patrycję w „Lokatorach”. Tak dziś wygląda 52-letnia Małgorzata Lewińska
Problemy ze zdrowiem
Gerard jest pogodnym człowiekiem i stara się cieszyć z każdego dnia. Nie znaczy to jednak, że jego życie nie było pozbawione problemów – także tych zdrowotnych. W programie „Biesiady Polskie”, Gerard przyznał się, że był niegdyś bardzo uzależniony od nikotyny. Gerard potrafił wypalić wówczas nawet 60 papierosów w ciągu połowy dnia. Doprowadziło to do rozległego zawału w wieku zaledwie 45 lat! Na szczęście mężczyźnie udało się przeżyć i za nic w świecie nie chciałby, aby się to powtórzyło. Przykre doświadczenie zmusiło go do rzucenia palenia. Jest teraz okazem zdrowia i stara się promować zdrowy tryb życia.
Zobacz także: Otrzymał 6 nominacji do Fryderyków. Wydał nowy singiel. Kim jest Rubens?
Kiedyś dużo paliłem. Potrafiłem wypalić 60 papierosów w 7 godzin. I tak w wieku 45 lat miałem zawał. Przeżyłem i od tej pory nie palę. Uprawiam sport, z Iwoną uprawiamy marszobiegi, codziennie gimnastykujemy się i pływamy. Prowadzimy też spotkania motywacyjne dla seniorów, a ja wydałem książkę pt. „Długie życie to przywilej”. To jest motto, które mi przyświeca – zdradza Gerard.