Joanna Racewicz wybrała się z synem do zaprzyjaźnionego fryzjera. Taką metamorfozę trzeba zobaczyć! » Złote Przeboje - radio, muzyka, wiadomości, quizy
Strona Główna > Joanna Racewicz wybrała się z synem do zaprzyjaźnionego fryzjera. Taką metamorfozę trzeba zobaczyć!

Joanna Racewicz wybrała się z synem do zaprzyjaźnionego fryzjera. Taką metamorfozę trzeba zobaczyć!

Chociaż Joanna Racewicz stara się chronić życie prywatne, to ostatnio zrobiła wyjątek i opublikowała poruszające wideo z synem. Odwiedzili salon fryzjerski, w którym pracuje dobry przyjaciel prezenterki. Jej miłość do tych dwóch panów jest poruszająca.

Życie zawodowe Joanny Racewicz dynamicznie się rozwija. Od 2011 roku wydała pięć książek. Ostatnie dwa lata jej kariery można nazwać szczególnie aktywnymi. Na rynku pojawiły się aż trzy reportaże jej autorstwa. Porusza w nich nie tylko bieżącą, ale także ważną tematykę jak pandemia czy sytuacja na granicy polsko-ukraińskiej na początku rosyjskiej inwazji. Pozycje zostały zatytułowane kolejno: „Poczekalnia. 13 rozmów o pandemii”, „To nie kraj, to ludzie”. W tym roku ukazała się książka Joanny Racewicz i Kiary Ulli „Sypiając prezesem”. Pozycja podejmuje problem przemocowych związków.

Zobacz także: Agata Rubik ma kolejny problem. Musi zmagać się z chorobą

Cykl autorskich wierszy Joanny Racewicz na Instagramie

Joanna Racewicz nie ukrywa, że jej życie nie należy do najłatwiejszych. Na swoim Instagramie często dzieli się własnymi przemyśleniami w formie wierszy: „Od jakiegoś czasu wiem na pewno, że niezależnie, czy burza jest przede mną, czy za plecami – można oddychać spokojnie”.

Zobacz także: Sylwia Grzeszczak szczerze o kulisach branży muzycznej. „Czułam nieustanny lęk”

Dziennikarka była żoną tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej porucznika Pawła Janeczka. Mężczyzna podczas podróży pełnił funkcję oficera BOR przy prezydencie polski. Joanna Racewicz – aby uwolnić się od bólu, a zarówno złożyć hołd ofiarom – rok po tragicznym wydarzeniu napisała książkę zadedykowaną mężowi i synowi. Pozycja jest zbiorem rozmów z kobietami, których bliscy również zginęli w katastrofie.

„O dwóch takich, których kocham”

To nie koniec z metamorfozami. Kilka dni temu Joanna Racewicz zaprezentowała się w zupełnie nowym wydaniu. Kobieta twierdzi, że spełniła już swoje marzenie o długich włosach, dlatego nadszedł czas na coś nowego. Na jaką fryzurę zdecydowała się kobieta? Efektem pochwaliła się na własnym profilu. Zobaczcie sami.

Joanna Racewicz do zaprzyjaźnionego stylisty zabrała również nastoletniego syna. Kobieta ze wzruszeniem przyglądała się procesowi tej przemiany. Postanowiła opublikować nagrane wideo, dołączając do niego autorski wiersz. Kobieta dzieli się z obserwatorami, że ci dwaj mężczyźni są dla niej naprawdę ważni. Warto wspomnieć, że jest to moment „odwilży”. Igor odważył się zapozować do zdjęcia z Joanną oraz „wujkiem Leszkiem”.

Zdjęcie wywołało lawinę wzruszeń, ale… czy tylko?

W komentarzach pod postem pojawiło się mnóstwo komplementów. Obserwatorzy chwalą wyjątkową urodę syna. Zaznaczają, że jest coraz bardziej podobny do ojca. Zaledwie następnego dnia Joanna Racewicz umieszcza kolejny wpis. W opisie pod zdjęciem odnosi się do hejtu, który pojawił się po poprzedniej publikacji. Joanna Racewicz komentuje wydarzenie słowami:

„Składam się „tylko” ze Smoleńska i „tylko” z wyglądu. Ja, Joanna, znaczę więcej, niż hejterskie wyobrażenie o mnie”.

Zobacz także: Patrycja Markowska miała to na twarzy. Ludzie w korku nie mogli uwierzyć