Doda w ostatnich miesiącach miała ręce pełne roboty. Był to dla niej także bardzo owocny okres. Reedycja płyty „Aquaria” oraz singiel „Nim zajdzie słońce” ze Smolastym okazały się ogromnym sukcesem komercyjnym. To oczywiście nie wszystko.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!
Doda nie będzie grała całych koncertów?
Nie tak dawno Doda zakończyła też zrobioną z bardzo dużym rozmachem trasę koncertową „Aquaria Tour”, która się w pełni wyprzedała. Wygląda jednak na to, że w najbliższym czasie Rabczewska nie będzie dawała normalnych, pełnych setów.
Zobacz także: Taylor Swift nie mogła oddychać. Niepokojące nagranie z koncertu
Youtuber Dymitr Błaszczyk z kanału „Sprawdzam Jak” wziął pod lupę stawki największych gwiazd muzyki. Postanowił skontaktować się z menedżerami paru popularnych artystek, żeby dowiedzieć się, jakie pieniądze trzeba byłoby wyłożyć za ich występ na firmowej imprezie.
Kiedy skontaktował się z – jak oznajmił – agentem Rabczewskiej usłyszał następujące słowa:
Nie gramy koncertów na tę chwilę. Jedyna opcja to jest taki skrócony event, jako gość specjalny. Wtedy możemy wystąpić z trzema utworami, ale to jest wszystko, co możemy zrobić.
Jednak to nie to zszokowało youtubera oraz komentujących pod jego filmem internautów.
Zobacz także: Pola Wiśniewska spiera się z internautą. To napisał o Michale Wiśniewskim
Oszałamiająca stawka za minikoncert Rabczewskiej
Menedżer oznajmił, że Doda i jej ekipa za „maksymalnie 15-minutowy” występ na firmowej imprezie biorą w takim przypadku 50 tys. zł netto. Zaznaczył, że kwota „nie jest do negocjacji”, bo „nie mają ciśnienia na tego typu rzeczy (występowanie – przy. red.)”. Podkreślił, że dodatkowo organizator musiałby zapewnić wyżywienie i nocleg dla gwiazdy i zespołu.
Potem, dopytywany, sprecyzował, że za rzeczone 50 tys. zł „nie byłoby problemu”, żeby wokalistka podpisała parę płyt, a także spotkała się i chwilę porozmawiała z zarządem firmy.
Zobacz także: Roksana Węgiel przesadziła z retuszem? Burza pod zdjęciem 18-latki
Youtuber dowiedział się również, ile kosztują koncerty Bajmu, Ewy Farnej i Eweliny Lisowskiej. Tutaj już za normalny, 1,5-godzinny, set organizator musiałby zapłacić gwiazdom odpowiednio: 85 tys. zł, 55 tys. zł i 25 tys. zł.
U Pani Doroty kwota wynosiła 50 tys. zł. Tylko że tutaj to by taki minikoncert. Chyba tak to będę nazywał (…). Tutaj dostajemy najlepsze, ale w bardzo skróconej wersji (…). Myślę, że za te trzy piosenki 50 tys. to jednak jest trochę za dużo – podsumował prowadzący kanału „Sprawdzam Jak”.
Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!