Partnerka Barona drży o swoje bezpieczeństwo. Stalker chciał oblać ją kwasem
Strona Główna > Partnerka Barona drży o swoje bezpieczeństwo. Stalker chciał oblać ją kwasem

Partnerka Barona drży o swoje bezpieczeństwo. Stalker chciał oblać ją kwasem

Sandra Kubicka dała się poznać widzom telewizji publicznej jako prowadząca “Love me or leave me. Kochaj albo rzuć”. Prywatnie jest partnerką muzyka – Alka Barona. Niewielu wie, że modelkę nagabywał niegdyś stalker – psychofan, który bardzo chciał ją skrzywdzić.

Sandra Kubicka ma za sobą karierę modelki. Obecnie skupia się na prowadzeniu licznych firm oraz pracy przy programie “Love me or leave me. Kochaj albo rzuć”. Kobieta przez długi czas pracowała w Stanach Zjednoczonych, gdzie realizowała kampanie reklamowe i sesje zdjęciowe. Kobieta od dwóch lat jest w szczęśliwym związku z gitarzystą grupy Afromental – Alkiem Baronem. Nie zawsze jednak dopisywało jej szczęście. Sandra miała bowiem stalkera, który planował okaleczyć jej ciało!

Zobacz także: Archiwalne zdjęcie Lady Gagi. Trudno uwierzyć, że to naprawdę ona!

Kubicka ostro o Derpieński

Niedawno, ex modelka zasłynęła śmiałą opinią o celebrytce Caroline Derpienski. Powiedziała ona, że tę drugą… powinien zająć się specjalista. Sandra podważa także istnienie Jacka – przystojnego i bogatego partnera Derpienski. Nie szczypała się w język i nawiązała również do afery z Natalią Janoszek. Porównała obie panie.

Ja myślę, że tam powinien ją lekarz zbadać, szczerze mówiąc,  (…)  bo cały czas dowody do was dolatują, że jej obecny partner wygląda zupełnie inaczej, jest zupełnie inną osobą i nie ma na imię Jack – skwitowała Kubicka.

Zobacz także: Quiz. Obywatel G.C. czy Republika? Wielkie hity! 8/10 to obowiązek

Kariera w Stanach Zjednoczonych i stalker

Sandra przez długi czas pracowała w USA. Był jednak okres, kiedy nie czuła się tam zbyt bezpiecznie, a nawet drżała o swoje życie. Miała ona stalkera, jednak nigdy nie poznała jego tożsamości.

Dostawałam SMS-em, pogróżki, że ktoś mnie chce kwasem oblać i że został opłacony. Pisał, że dostał zlecenie, żeby mnie oblać kwasem i jeżeli ja zapłacę, to on mnie nie obleje. Ja się strasznie przestraszyłam, to było w Stanach Zjednoczonych, zadzwoniłam na policję, bo mój kuzyn był policjantem. On powiedział: Sandra, nie ma żartów. I byłam eskortowana – wyjawiła Kubicka.

Zobacz także: Linda miał zagrać z Meryl Streep. To oni zaprzepaścili jego karierę

Przyznała także, że to doświadczenie nie należało do najprzyjemniejszych. Jeśli był to żart, to wyjątkowo nieśmieszny. Kobieta domyślała się, że prześladowcy może chodzić o wyłudzenie pieniędzy. Stalker na szczęście szybko odpuścił modelce.

Ale z drugiej strony nigdy nie wiesz w tych dzisiejszych czasach, ilu jest świrów. W Londynie bardzo często się o tym słyszy, że ktoś kwasami oblewa. Oblanie kwasem to jest coś, czego nie da się naprawić. To już jest po twojej karierze – dodała poruszona Sandra.

Zobacz także: Metallica gra na nietypowej scenie. Dlaczego ma taki dziwny kształt?