Szczere wyznanie Sochy. Tak czuła się po odejściu Sokołowskiej z "Przyjaciółek" » Złote Przeboje - radio, muzyka, wiadomości, quizy
Strona Główna > Szczere wyznanie Sochy. Tak czuła się po odejściu Sokołowskiej z „Przyjaciółek”

Szczere wyznanie Sochy. Tak czuła się po odejściu Sokołowskiej z „Przyjaciółek”

W „Przyjaciółkach” doszło do dużej zmiany. Z obsady odeszła Anita Sokołowska, która grała jedną z tytułowych postaci, Zuzę Markiewicz. We wzruszającym wpisie aktorkę pożegnała koleżanka z planu Małgorzata Socha, czyli serialowa Inga. 

Serial obyczajowy „Przyjaciółki” szybko zaskarbił sobie serca widzów Polsatu. Dlatego też gości na antenie stacji już od 11 lat. Od początku główne role grają w nim Małgorzata Socha, Joanna Liszowska i Magdalena Stużyńska. Do niedawna w tej paczce była też Anita Sokołowska, jednak postanowiła zrezygnować z roli.  

Zobacz także: Ed Sheeran zwrócił się do fanów. Poprosił ich o pomoc

Anita Sokołowska porzuciła „Przyjaciółki”

Anita Sokołowska od 2012 r. odgrywała w „Przyjaciółkach” rolę Zuzy Markiewicz. Jej postać cieszyła się dużą sympatią. Tymczasem 47-letnia aktorka odeszła z serialu. Jak pisała w poruszającym poście na Instagramie: 

Chciałam Was poinformować, że moja przygoda z „Przyjaciółkami” w tym sezonie się kończy. Przychodzi taki moment w życiu, kiedy serce i głowa mówią ci, że potrzebują zmiany.   

Podziękowała też wszystkim osobom, z którymi pracowała. Dodała, że ją samą czekają „nowe wyzwania aktorskie i reżyseria spektaklu”. 

Gwiazda podjęła taką decyzję już wcześniej, jednak potrzeba było trochę czasu, by uzasadnić na ekranie zniknięcie jednej z głównych postaci. Dlatego scenarzyści postanowili uśmiercić serialową Zuzę.  

Ostatni odcinek z jej udziałem wyemitowano w ostatni czwartek. Fani zalali się łzami, kiedy Inga, Patrycja i Anna żegnały umierającą na nowotwór przyjaciółkę.  

Nie jestem w stanie wyrazić jak wielką i głęboką wdzięczność czuję za Wasze wszystkie słowa wsparcia, życzliwości, zrozumienia i akceptacji związanego z moim odejściem z „Przyjaciółek”. Wiadomości otrzymuje od was w komentarzach, wiadomościach prywatnych: są ich nie setki a tysiące – napisała Sokołowska na Instagramie. 

Emocje te podzielali widzowie. „Wielka szkoda, że Zuza odchodzi, to już nie będzie ten sam serial”, „Zuza była moją najlepszą postacią. Przestaję oglądać, bo to już nie to samo będzie”, „Nigdy żaden film/serial mnie tak nie wzruszył (…) Nie wyobrażam sobie tego serialu już dalej (…). Serce mi pękło na pół” – można było przeczytać w komentarzach.

Zobacz także:  Katarzyna Dowbor wraca do telewizji. Długo nie musiała czekać!

Socha szczerze o odejściu Sokołowskiej z „Przyjaciółek

Przez ponad dekadę aktorki grające główne postaci w „Przyjaciółkach” zżyły się ze sobą. Widać to było szczególnie właśnie u Sokołowskiej i Małgorzaty Sochy, która grała Ingę.  

Socha zamieściła w mediach społecznościowych długi wpis na ten temat. Nie kryła w nim swojego wzruszenia. Podkreśliła, że stały się one przyjaciółkami nie tylko na ekranie, ale także w prawdziwym życiu.  

Nigdy nie myślałam, że będę pisała takiego posta, a jeśli już, to będziemy się żegnały wszystkie cztery, a nie żegnały jedną z nas. Zuza była przyjaciółką „Przyjaciółek”, a Anita została moją. 
I tę właśnie przyjaźń zawdzięczam serialowi – zaczęła. 

Zobacz także: Horror Edyty Górniak. Nie potrafiła wydusić z siebie głosu, interweniował lekarz

Wspominała, że postać Zuzy została obsadzona najpóźniej, ale kiedy to się stało, poczuła, że „obiekt się zamknął”. Dodała, że „trwały przy sobie ramie w ramie, dużo razem przeżyły”. „Dziękuję Ci Anitko, że zawsze mogłam na Ciebie liczyć” – zaznaczyła. 

Odchodzi Twoja bohaterka nie TY, mimo wszystko będzie mi Ciebie brakowało na planie. Jest mi bardzo smutno, ale wierzę, że przetniemy się nie raz, nie dwa na zawodowym szlaki i zrobimy coś pięknego razem. Trzymam kciuki za Twoje nowe wyzwania. Jesteś pięknym, mądrym wyjątkowym człowiekiem. Wiem, jak ta decyzja była dla Ciebie trudna. Twoja „Przyjaciółka” Małgosia – spuentowała Socha.  

Sokołowska nie pozostała jej dłużna. Odpisała: „Moja. Moja. Moja. Gosiu całuje Cię mocno w serduszko”.