Kto z nas nie zna takich hitów jak „Chodź, przytul, przebacz”, „Śniadanie do łóżka”, „I jeszcze” czy „Prawie do nieba”. Śpiewał je oczywiście Andrzej Piaseczny. Znany także jako Piasek.
52-letni piosenkarz zasłynął nie tylko dzięki działalności solowej, ale także występom w pop-rockowym zespole Mafia. Był jego wokalistą między 1992 a 1997 r. Z grupą wypuścił 3 albumy, a w kolejnych latach już pod swoim nazwiskiem – aż 10.
Piaseczny ze względu na swoją twórczość doczekał się licznych nagród, w tym czterech Superjedynek, Wiktora, Fryderyka i Telekamery. I choć działał na scenie muzycznej od kiedy skończył 20 lat, to w międzyczasie zdarzało mu się robić też inne, dość zaskakujące rzeczy.
Zobacz także: Wstydliwa wpadka Robbiego Williamsa na scenie. „To było straszne”
Wykształcenie Andrzeja Piasecznego
Pochodzący z Pionek Andrzej Piaseczny od małego interesował się muzyką. Już w podstawówce był członkiem prowadzonego przez Janusza Górskiego zespołu Cavatina. W szkole średniej chodził co prawda do klasy o profilu biologiczno-chemicznym, ale po maturze w 1989 r. wybrał studia na kierunku wychowanie muzyczne.
Dyplom Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Jana Kochanowskiego w Kielcach uzyskał w 1996 r. Uczył się wtedy też gry na flecie, fortepianie i gitarze. Jeszcze w czasie studiów, bo w 1992 r., przyjęto go do zespołu Mafia.
Grupa szybko ruszyła z kopyta, a swój debiutancki krążek wypuściła już rok później. Nie oznacza to jednak, że Piaseczny w czasach studenckich zajmował się wyłącznie muzyką.
Zobacz także: Paweł Golec ma zdolną córkę. Tak śpiewa Maja Golec
Piaseczny o swojej pracy w Szwecji
Jak się okazuje, Andrzej Piaseczny w czasie studiów jeździł w wakacje do pracy do Szwecji. – Chciałem zarobić. I wcale się tego nie wstydzę. Wręcz przeciwnie. Zresztą ja się w ten sposób uczyłem życia, bo to była moja pierwsza prawdziwa praca – wyjawił w 2016 r. w rozmowie z portalem Polonia Info.
Gwiazdor sprecyzowała, że „wykonywał najróżniejsze roboty” – od zbierania truskawek po „prawdziwą” pracę w gospodarstwie rolnym.
Pracowałem na farmie, więc robiłem bardzo różne rzeczy. Najśmieszniejszą pracą, jaką wykonywałem, było strzyżenie krów, żeby nie było im za gorąco. Nie wiedziałem wcześniej, że takie rzeczy w ogóle się robi… – śmiał się Piaseczny.
Zobacz także: Grażyna Zielińska uderza w TVP. „Prezentuje bardzo niski poziom”
Piosenkarz zaznaczył przy tym, że „bardzo dobrze wspomina tamten czas” i „miał tam bardzo ciekawe towarzystwo”. Bardzo chwalił sobie doświadczenia ze Szwecji także w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” z 2021 r. – Rozważałem nawet zamieszkanie na stałe przy jakimś gospodarstwie w Szwecji. Praca na roli spowodowała, że poczułem się bezpieczny – zdradził.
Dodaj komentarz