Perfect koncertuje bez Grzegorza Markowskiego. Wokalista znany z zespołu postanowił, że odpuszcza szaleństwa na scenie. W tym roku skończy 70 lat i z tej okazji powoli schodzi ze sceny. Koncertuje jednak od czasu do czasu z córką Patrycją, jednak coraz częściej robi to niechętnie, o czym opowiedziała sama wokalistka.
Mój tata miał spadek sił witalnych, to na pewno. Czuje się dobrze i ja go po prostu namawiam do tego, żeby te skrzydła unosił i robił aktywnie pewne rzeczy. (…) Nie mogę go ciągnąć na siłę i namawiać do roboty, bo ma swoje lata i myślę, że zaśpiewał już tyle dźwięków i zagrał już tyle koncertów, że nie ma sensu robić tego na siłę – mówiła Markowska „Pomponikowi”.
Zobacz także: Perfect bez Markowskiego! Nowy wokalista to fan zespołu
Jak czuje się Grzegorz Markowski?
Na Instagramie Patrycji Markowskiej pojawiło się nowe zdjęcie z jej tatą. Okazuje się, że wokalista ma się bardzo dobrze. Odpoczywa wśród natury, gdzie w towarzystwie córki korzysta z uroków lata. Czyta książkę i roześmiany pozuje do zdjęcia. – Warto czytać – brzmi podpis fotografii. Mzyk wybrał „Człowieka na rondzie” Janusza Rudnickiego.
Taki odpoczynek, to się rozumie! Markowski postanowił odpocząć i zwolnić po latach burzliwej kariery. Jak przyznał podczas ogłoszenia informacji o „zejściu ze sceny”, wie, że wiek robi swoje, a wraz z nim pogarsza się zdrowie. – Jestem za odejściem w rozsądnym momencie. Teraz zaprasza mnie córka i cieszę się na podróż i rozmowy z nią, bo często nie możemy się nagadać – zaczął w rozmowie z „Plejadą”.
Zobacz także: Grzegorz Markowski został ojcem w wieku 15 lat. „Miasteczko huczało od plotek”
Oczywiście z wyjścia na scenę też, ale to są trzy, cztery piosenki, to jest jeszcze w moim zasięgu. Niedługo będę to skracał i raczej w ogóle zamknę ten rozdział – dodał.
Na „emeryturze” lider Perfectu wypoczywa czytając książki, spacerując czy oglądając filmy lub seriale. Miejmy nadzieję, że jak najdłużej będzie w formie i zobaczymy go na scenie przy niejednej ważnej okazji. Jak pisze Patrycja Markowska, póki co scenariusz jest jeden – z czasem wokalista na dobre zejdzie ze sceny.
To ostatnie występy mojego taty. Ciężko mi w to uwierzyć. Z nikim nie mam takiej wymiany energii na scenie. To całkowicie niepowtarzalne chwile – czytamy na Instagramie.
Zobacz także: Grzegorz Markowski żegna się ze sceną? Niepokojące informacje o stanie zdrowia artysty