Po pierwsze Polacy, przymuszeni drożyzną, od dłuższego czasu skracają swoje wypoczynkowe wyjazdy. Coraz rzadziej rezerwujemy noclegi na cały tydzień a jeszcze rzadziej na dwa. Częstszymi opcjami są krótsze, około-weekendowe wyjazdy.
Najwyższe ceny czekają nas w tzw. Wielkiej Piątce – czyli w pięciu najbardziej popularnych zimowych kierunkach turystycznych Polaków. Oto przykłady średnich cen za zakwaterowanie 4-osobowej rodziny na 4- dni.
- Zakopane – 106 złotych od osoby za noc – czyli 1696 złotych za 4 noce dla 4-osobowej rodziny.
- Białka Tatrzańska – 120 złotych od osoby za noc – czyli prawie 2000 złotych dla 4-osobowej rodziny za 4 noclegi
- Wisła – 73 złote na osobę za noc – czyli niespełna 1200 złotych za 4 noce dla 4-osobowej rodziny.
Warto więc szukać zakwaterowania w sąsiedztwie najważniejszych ośrodków. W okolicy Zakopanego taniej przenocujemy np. w Poroninie albo w Zębie. Wiele zależy też od typu zakwaterowania, na którym nam zależy. Jak tu kształtują się średnie ceny?
- Apartament – średnio 97 złotych za osobę za noc
- Pensjonat – średnio 107 złotych za osobę za noc
- Hotel – średnio ok. 120 złotych za noc
Bądźmy czujni rezerwując zakwaterowanie online lub przez telefon, bo w internecie czyha wiele tzw. ofert widmo. Oszuści zamieszczają pseudo-oferty noclegów w kwaterach lub apartamentach, które w rzeczywistości nie istnieją. Sprawdzajmy więc w portalach rezerwacyjnych, czy dana kwatera istnieje i jakie ma opinie, próbujmy się z takim lokalem kontaktować albo z jego sąsiedztwem, by upewnić się, że wszystko jest w porządku. I nie wpłacajmy stu procent zaliczki za zakwaterowanie – lepiej zapłacić niewielki procent, a pozostałość uiścić po przyjeździe, gdy wszystko się będzie zgadzało.
Szukając dodatkowych oszczędności warto zrezygnować z wyjazdu własnym samochodem i wybrać np. pociąg lub autobus, zwłaszcza jeśli nie wieziemy ze sobą sprzętu zimowego. A na miejscu warto poszukać atrakcji, które wiele miast i gmin turystycznych organizuje dla gości bezpłatnie.
Kto jeszcze z niego nie skorzystał niech sięgnie po bon turystyczny. To ostatni moment, bo bony te wygasną 30 marca. To specjalne kody, które aktywujemy w internecie, zapewniające nam 500 złotych na dziecko. Tymi pieniędzmi można płacić nie tylko za zakwaterowanie, ale także za atrakcje turystyczne, jak parki rozrywki, muzea lub baseny – a także półkolonie i zimowiska.
Dodaj komentarz