Sprawdzone środy: Porady konsumenckie » Złote Przeboje - radio, muzyka, wiadomości, quizy
Strona Główna > Sprawdzone środy: Porady konsumenckie

Sprawdzone środy: Porady konsumenckie

Świąteczno-noworoczny dylemat – co zrobić z nietrafionymi, chybionymi lub niepotrzebnymi prezentami. Albo z tymi, które okazały się uszkodzone, wadliwe lub niezgodne z deklaracjami sprzedawcy. Jako konsumenci mamy kilka opcji, wyjść z tych sytuacji bez strat. A nowe przepisy od nowego roku dołożą nam do rąk dodatkowe asy.

Trzeba zaczynać od zakupów „z głową”. Zwracajmy uwagę na informacje podawane przez sprzedawców. Ważne jest na przykład, by ustalić, jaki jest termin zgłaszania reklamacji lub składania wniosku o odstąpienie od umowy. Naszą bolączką jest niedoczytywanie opisu produktu i warunków sprzedaży. To stąd często biorą się potem przykre niespodzianki. W okresie świąteczno-noworocznym bardzo ważne są np. zapisy o terminie dostawy zakupionego towaru. Bywa, że tego nie sprawdzamy a potem bardzo długo czekamy na przesyłkę. Sfrustrowani wracamy na stronę internetową, przez którą składaliśmy zamówienie i wtedy doczytujemy, że okres dostawy może być odległy i zgodnie z nim nasz wymarzony prezent dopiero spokojnie płynie sobie do nas chociażby z dalekich Chin.

A gdy już towar mamy w rękach, ale z różnych przyczyn go nie chcemy?

Najprostsza jest sytuacja z towarami, które kupiliśmy przez internet. W tym przypadku mamy 14 dni na zwrócenie produktu lub rezygnację z usługi, bez wyjaśniania przyczyn. Wielu sprzedawców online ułatwia nawet proces zwrotu i automatyzuje go. Często wystarczy jedno kliknięcie, by uruchomić procedurę zwrotu włącznie z drukiem naklejki adresowej na paczkę dla kuriera. Zgodnie z przepisami towar musimy odesłać na własny koszt. Ale wielu handlowców, firm i sieci handlowych idzie klientom na rękę i zapewnia im tzw. bezkosztowy tryb zwrotu produktu.

W sklepach stacjonarnych ze zwrotami jest inaczej

Tu wydaje nam się, że można tak samo, niektórzy myślą nawet, że mają cały rok na zwrócenie produktu. Otóż to nieprawda. Jak podkreśla UOKiK nie ma w naszym systemie prawnym czegoś takiego jak zwrot towaru do sklepu stacjonarnego, w którym coś kupiliśmy. To, że wiele sieci, marketów i handlowców zgadza się na przyjęcie towaru z powrotem jest tylko dobrym obyczajem, gestem sprzedawcy a nie naszym prawem. I nie jest nadużyciem sklepu, jeśli w takiej sytuacji zaproponuje nam przy zwrocie bon lub kartę podarunkową – zamiast zwrotu gotówki. W każdej z tych sytuacji musimy mieć jakiś dowód zakupu. Najlepiej paragon, ale niekoniecznie. Może to być wydruk i potwierdzenie płatności z banku a nawet świadek, który potwierdzi nasze zakupy. Paragon jednak jest najlepszy, więc ważne jest by je przechowywać. Najlepiej przez 2 lata, bo tak długo sprzedawca odpowiada za towar. Pomagają w tym aplikacje, dzięki którym sfotografowany paragon łatwiej jest nam przechowywać i odnaleźć niż papierowy. Jeśli w ciągu wspomnianych 2 lat ujawni się jakaś wada lub problem to zgodnie z przepisami domniemywa się, że wada towaru istniała już w chwili zakupu – co daje nam prawo do składania reklamacji.

Co w przypadku, gdy z otrzymanym produktem coś jest nie tak?

Możemy po pierwsze żądać naprawy. Możemy też żądać wymiany uszkodzonego produktu na nowy. I w tych sytuacjach, gdy sprzedawca sobie z tym nie radzi lub nie jest to możliwe to dopiero po tych dwóch etapach będziemy mogli domagać się obniżenia ceny albo nawet zrezygnować z zakupu i odzyskać pieniądze. Pamiętajmy, że sprzedawca ma 14 dni na reakcję na naszą reklamację. Nie oznacza to, że w tym czasie ma ją załatwić, np. wymienić lub naprawić towar. W ciągu tych 14 dni ma się do naszej reklamacji odnieść. Jeśli tego w tym czasie nie zrobi, uznaje się, że naszą reklamację zaakceptował. A jeśli bierze nas na przeczekanie i dalej milczy i nas lekceważy warto zgłosić to do Inspekcji Pracy, UOKiK-u lub miejskiego lub powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta. Pomogą nam dochodzić dalej naszych praw wobec upartego sprzedawcy.