To Magda Linette straciła przez tenisa. "Weszłam na kort od 6. roku życia" » Złote Przeboje - radio, muzyka, wiadomości, quizy
Strona Główna > To Magda Linette straciła przez tenisa. „Weszłam na kort od 6. roku życia”

To Magda Linette straciła przez tenisa. „Weszłam na kort od 6. roku życia”

„Jest naszym sportowym towarem eksportowym” — zapowiedziała Magdę Linette Odeta Moro. Na antenie Radia Złote Przeboje tenisistka opowiedziała o swoim dziadku, trudzie budowania relacji, a także sytuacjach stresowych w życiu. Posłuchajcie podcastu „Sobota z Odetą”.

Magda Linette to jedna z czołowych polskich tenisistek. Drogę do kariery na korcie torowała sobie od najmłodszych lat. Godziny treningów i wsparcie najbliższych zapewniły jej wielką sławę i liczne sukcesy w sporcie.

Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!

Tenis był w naszym domu od samego początku. Mój tata jest trenerem. Mój dziadek grał w ping ponga i był pasjonatem tenisa. (…) Ja weszłam na kort dopiero od 6. roku życia. (…) Miałam założony zeszyt z ćwiczeniami od 3 roku życia — wyznała 31-letnia tenisistka na antenie Radia Złote Przeboje.

Posłuchaj całej rozmowy z Magą Linette w podcaście „Sobota z Odetą”:

Magda Linette o emocjach. Co ją gubi?

Czy tenis uczy pokory? Trzecia najwyżej klasyfikowana polska zawodniczka w historii rankingu WTA wyznała, że to domena sportu. Ona sama, ma czasami problem z utrzymaniem emocji na wodzy.

Fajnie jest docenić takie osoby jak na przykład Agnieszka Radwańska, która zawsze była naprawdę w takiej prostej linii, nie pokazywała emocji. Ja myślę, że jestem naprawdę bardzo emocjonalna, to jedna z trudniejszych dla mnie rzeczy i myślę, że to jest też coś, co czasami mnie gubi — wyznała Odecie Moro Magda Linette.

Zobacz także: Magdalena Boczarska mierzyła się z wielkim wyzwaniem. Zdradza, czy mu podołała

Ile straciła przez sport?

Na pewno [coś straciłam]. Ogromna luka towarzyska. (…) Tuż po szkole jechałam na jeden trening, na kolejny trening, fizjoterapia i później trzeba było wracać do domu i przygotowywać się na kolejny dzień do szkoły. (…) Często wracałam po 21:00, jadłam szybko kolację i uczyłam się do późnej nocy i tak każdego dnia z powrotem. (…) Kiedy byłam starsza, tych treningów było więcej — powiedziała tenisistka.

Zobacz także: Katarzyna Dowbor o zwolnieniu z Polsatu. To zabolało najbardziej [TYLKO U NAS]

Gościni Radia Złote Przeboje wyznała, że sportowcom trudno jest znaleźć osoby, z którymi można się porozumieć i nawiązać bliższą więź. – Jest to tak zróżnicowane środowisko. Jest takich osób po prostu mało. Znajdzie się jedną, drugą koleżankę. Czasami jest tak, że nie widzi się jej przez pół roku, bo wybieramy sobie zupełnie inny harmonogram. Życia nam się rozjeżdżają — stwierdziła Magda Linette.

Jest to dość trudne i często dziewczyny, później kobiety mają najbliższy kontakt z takim swoim teamem. Jest to wąskie grono, ale nie wychodzimy poza ten team.

O tym, jak Magda Linette reaguje na kryzysowe momenty, możecie posłuchać w podcaście „Sobota z Odetą” Radia Złote Przeboje. Gwiazda tenisa wyznała, że „za każdym razem pojawiał się ktoś, kto był wiatrem w żaglach”. – Miałam szczęście do ludzi i jestem niesamowicie wdzięczna — dodała.

Zobacz także: Wójcik i Ferdyn rozśmieszają Polaków. Zdradzają, czy to trudne zadanie [TYLKO U NAS]

Kliknij tutaj i słuchaj naszego radia na żywo bez żadnych opłat na zloteprzeboje.pl!