Z roku na rok coraz częściej słyszy się nie tylko o nowotworach, które dotykają większą część społeczeństwa. Mówi się także o problemach z zajściem w ciążę, z czym zmaga się coraz więcej par, zwłaszcza tych, które musiały zmagać się z rakiem. Jednak dzięki postępującej medycynie i pomocy specjalistów, nie ma rzeczy niemożliwych. Podstawą jest dobra opieka, świadomość przyszłych rodziców i normalizowanie tematów związanych z rakiem.
W DNA fundacji, którą reprezentuję, od samego początku wpisane jest normalizowanie tematów związanych z nowotworami. Staramy się unikać określeń związanych z „walką”, „wojną”, tylko od samego początku mówić, że przez raka się przechodzi – wyznała na antenie Radia Złote Przeboje Marta Bednarek z Fundacji Rak’n’Roll.
Nowotwory są chorobami cywilizacyjnymi. Jak wskazują badania, na które powołała się Marta Bednarek, większość z nas może zachorować na nowotwór. – Absolutnie nie większość z nas z powodu tych nowotworów odejdzie. To jest dobra wiadomość – dodaje nasza rozmówczyni.
Zwiększa się świadomość społeczna. Coraz więcej osób chodzi na badania i chce kontrolować swoje zdrowie. Wciąż jednak jest wiele do zrobienia.
Całej rozmowy z Martą Bednarek z Fundacji Rak’n’Roll możecie posłuchać w poniższym podcaście:
Leczenie onkologiczne. Jak zabezpieczyć płodność?
Fundacja Rak’n’Roll ruszyła z nową kampanią. Mówi o tak ważnych kwestiach jak zabezpieczanie płodności przed rozpoczęciem leczenia onkologicznego.
Diagnoza jest takim momentem krytycznym w życiu. Kiedy stykamy się z chorobą, która niesie ze sobą z tyłu zagrożenie życia, zagrożenie śmiercią. Więc mamy ten moment traumatyczny i teraz kwestia, co z tym zrobimy dalej. (…) Coraz więcej ludzi choruje, ale coraz więcej ludzi zdrowieje.
Zobacz także: Tania Alboni jako Amy Winehouse. To mówiła o niej legenda [TYLKO U NAS]
Coraz częściej diagnozuje się nowotwór razem z ciążą, ponieważ ciąża jest wyjątkowym okresem, gdy kobieta jest pod wyjątkową opieką lekarską. Diagnoza jest momentem kryzysowym, a jak dodaje rozmówczyni Jerzego Telesińskiego: – Niedobrze by było, gdyby do tego kryzysu dochodziła informacja, że „po tym leczeniu będę niepłodna, bezpłodna i będę miała problemy z powiększeniem rodziny”.
Z takim dobrym duchem przychodzi nam tutaj medycyna znowu, ponieważ płodność można zabezpieczyć. Jest to proste, niezbyt kosztowne i możemy tę decyzję przesunąć na dalszy okres. (…) Nikt nas do tego nie będzie zmuszał, mamy taką możliwość.
„Sex po dragach? Na szczęście możesz zajść w ciążę”
Lekarze podczas informowania o leczeniu onkologicznym, które może wpływać na płodność, często nie informują o możliwościach, dzięki którym ją zabezpieczamy. Dlaczego? Posłuchajcie w podcaście Radia Złote Przeboje.
Z tego powodu Fundacja Rak’n’Roll przygotowała kampanię społeczną „o dość kontrowersyjnym haśle”, jak zaznacza Marta Bednarek. Hasło brzmi: „Sex po dragach? Na szczęście możesz zajść w ciążę”. – Po pierwsze, to znowu jest związane z naszą fundacją. (…) Te dragi to jest po prostu leczenie. (…) Tutaj chodzi o to, że po tym leczeniu można zajść w ciążę. Na szczęście w nią można zajść o ile się odpowiednio wcześnie o tym pomyśli.
Żeby państwa nie wprowadzać w błąd. Zabezpieczenie płodności dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn. To kobiety zachodzą w ciążę, ale muszą mieć jak. (…) U mężczyzn jest prościej i taniej.
Zobacz także: To Artur Barciś uwielbia robić najbardziej. „Jeszcze mi za to płacą”
Koszty i metody. „W Polsce nie niszczymy zarodków”
Jakie są koszty? U kobiet jest to kwota od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. U mężczyzn jest to kilkaset złotych. Metod jest kilka, na przykład mrożenie zarodka. Ta opcja jest nieco droższa. Najbardziej popularna metoda to pobieranie komórek jajowych u kobiet. Drugą metodą jest pobieranie i mrożenie tkanki jajnika. Trzecia metoda to typowe in vitro. U mężczyzn jest to pobieranie i mrożenie nasienia, pobieranie tkanki jądra lub zabieg in vitro.
Chciałabym też podkreślić jedną ważną rzecz i rozwiać wątpliwości społeczne. W Polsce nie niszczymy zarodków. Czyli, jeżeli pacjenci zdecydują się na ich zamrożenie, to nie ma możliwości żeby ktokolwiek je zniszczył. Ustawa tego zabrania. One są przez 20-letni okres przechowywane. Jeżeli para się wcześniej nie zdecyduje z nich skorzystać, po tym 20-letnim okresie trafiają do adopcji. Inna para będzie mogła z nich skorzystać. Nie ma możliwości ich zniszczenia.
Więcej szczegółów o tych sposobach zachowania płodności wyjawia rozmówczyni Radia Złote Przeboje, Marta Bednarek.
Więcej informacji znajduje się na stronie onkoplodnosc.pl lub na stronie Fundacji Rak’n’Roll.
Dodaj komentarz