Niemal dekadę temu okazał się najlepszy w czwartej edycji programu „The Voice of Poland”. Przyciągnął uwagę jurorów już pierwszymi dźwiękami piosenki „Here I Go Again”. Podczas finałowego odcinka Juan Carlos Cano wykonał utwory legendarnych zespołów rockowych, takich jak Guns N’ Roses czy AC/DC. Oryginalne wykonanie „Paradise city” i duet z Titusem w utworze „You shook me all night long” zapewniły mu pierwsze miejsce w konkursie.
Początki wokalisty w House of Death
Ostatni odcinek „The Voice of Poland” okazał się ważny dla Juana Carlosa Cano nie tylko ze względu na zwycięstwo w jednym z najpopularniejszych programów telewizyjnych. Wtedy też poznał Titusa, wówczas lidera zespołu House of Death. Basista zaproponował, aby Juan dołączył do hardrockowej grupy. W rozmowie z Onet Muzyka Titus wspomina:
Mówię mu: „Adaś, ja nie będę śpiewał”. On na to: „Jak to nie? Jak to nie?”. A ja na to: „Słuchaj, weź tego Meksykanina, który wygrał swojego czasu »The Voice of Poland«”. No i wziął.
Zobacz także: Dawid Podsiadło nagrał nowy utwór. Powraca do świata Cyberpunk 2077
Mocne brzmienia po „The Voice of Poland”
Debiut House of Death przypada na 2019 rok. Jeszcze w starym składzie wydali pierwszy album studyjny „Midnight Special”. Na płycie pojawiły się takie utwory jak „Midnight Sun”, „Waging War” czy „Words Like Razors”. Obecnie w skład hardrockowej grupy wchodzi gitarzysta, a jednocześnie lider, Adam Bielczuk, wokalista Juan Carlos Cano, basista Skaya (Tomasz Skuza), gitarzysta Jarek Chilkiewicz oraz perkusista Sajmon Riot (Szymon Synówka).
Zobacz także: Duff McKagan wyda nowy album. Basista Guns N’ Roses zapowiada powstanie serialu o scenie Seattle
Gościnny występ Jana Borysewicza
15 września House of Death opublikował singiel promujący najnowszy album studyjny. W piosence „Ash Caravan” gościnnie zagrał Jan Borysewicz. Lider zespołu Lady Pank pojawia się również w teledysku na platformie YouTube.
Jan Borysewicz jako uznany gitarzysta współtworzył z największymi polskimi artystami, jak Grzegorz Ciechowski, Urszula czy Ewa Bem. Jak podkreśla lider zespołu House of Death, Adam Bielczuk:
Chcieliśmy pokazać słuchaczom, że mamy do zaproponowania coś więcej niż gitarowy huk, który jest dla nas niejako środowiskiem naturalnym. Dodatkowo, wielką sprawą dla nas jest udział Jana Borysewicza, którego kunszt sobie cenimy niezwykle, a jego partia solowa niesłychanie nasz utwór „dosmaczyła”.
„Ash Caravan” to już trzecia zapowiedź płyty „Into the Fire”. Poprzednie single „DCR” oraz „The Reckoning” opublikowano rok temu. Teledysk został nakręcony w klimatycznych przestrzeniach Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Zobacz także: Edyta Górniak straciła głos? Wyjawiła, co się działo na planie „Rytmy Dwójki”
Dodaj komentarz