Aktualizacja (22 czerwca – godz. 18:30): Nowe doniesienia ws. poszukiwań Titana. Natknęli się na szczątki
Łódź podwodna Titan wyruszyła 18 czerwca w celu eksploracji wraku Titanica. Niecałe dwie godziny po rozpoczęciu rejsu, kontakt z łodzią został zerwany. Tragedia pasażerów nadal trwa, a czasu jest coraz mniej. Według szacunków podanych 19 czerwca o godzinie 3:00, załodze ma wystarczyć tlenu na ok. 40 godzin. Ten czas zaczyna się kończyć. O tym, co może dziać się teraz na pokładzie i jakie skutki wywołuje niedotlenienie, wypowiedzieli się specjaliści.
Zobacz także: Dramat w Atlantyku. Łódź podwodna z turystami zaginęła. Zostało mniej niż 40 godzin!
Zostało niewiele czasu
Eksperci poinformowali, że zaczął się wyścig z czasem. Bez dokładnej informacji, gdzie znajduje się obecnie Titan, można stwierdzić, że załodze pozostało tylko kilka godzin. Nie jest to jednak sztywny wymiar czasowy. Wszystko zależy od podejścia pasażerów. Dr Ken LeDez, ekspert medycyny hiperbarycznej na Memorial University w St John’s w Nowej Funlandii uważa, że część osób może przetrwać dłużej niż zakładano. Jak powiedział dla BBC News:
To zależy od tego, jak bardzo są wychłodzeni i jak skutecznie oszczędzają tlen.
Dreszcze wynikające z ochłodzenia zużywają dużo tlenu. Dr Ken LeDez powiedział, że osobom może pomóc zwinięcie się w kłębek, by zachować ciepło. Dodał, że utrata tlenu jest stopniowym procesem, a część załogi może przeżyć dłużej, ze względu na indywidualne warunki i predyspozycje.
To nie jest nagłe jak wyłączenie światła, to jak wspinanie się na górę – gdy temperatura spada, spada metabolizm. W zależności od tego, jak szybko wspinasz się na tę górę – dodał ekspert.
Zobacz także: Tyle wynosi średnie wynagrodzenie. Sprawdź najnowsze dane GUS
Załoga Titana ma więcej problemów
Dr Ken LeDez przyznaje, że brak tlenu nie jest jedynym zagrożeniem dla załogi. Wraz ze spadkiem tlenu, wzrasta stężenie dwutlenku węgla w powietrzu. Może mieć to śmiertelne konsekwencje. Jeśli jednak pasażerowie łodzi ochłodzą się na tyle, by dostać hipotermii, to wciąż istnieje mała szansa, że będą w stanie przeżyć. Jak powiedział LeDez:
Istnieje szansa, że jeśli załoga wystarczająco się ochłodzi i dostanie hipotermii, to będzie w stanie przeżyć – ratownicy o tym wiedzą.
Jednak z drugiej strony ekstremalne wychłodzenie, brak tlenu i zwiększająca się obecność dwutlenku węgla odbiorą zaginionym możliwość nawiązania kontaktu z ratownikami. Będąc nieprzytomni, nie będą w stanie nic więcej zrobić, by sobie pomóc. Dr LeDez uważa jednak, że nie można zbyt wcześnie odwołać misji ratunkowej. Załoga bowiem ma szanse na przeżycie, mimo tak bardzo niesprzyjających warunków.
Zobacz także: Quebonafide rozbił Teslę. Jest nagranie z miejsca zdarzenia
Jakie objawy może mieć załoga Titana?
Anestezjolożka Anna Łotowska-Ćwiklewska zwraca uwagę, że w przypadku niedotlenienia najbardziej cierpi mózg. Już po dziesięciu minutach niedotlenienia można wpaść w śpiączkę i narazić się na nieodwracalne uszkodzenia mózgu.
Gdy doświadczamy niedotlenienia, mogą pojawić się uczucie duszności, kaszel, zaburzenia rytmu serca, zaburzenia świadomości — i to pod różną postacią, np. mamy utrudnioną ocenę sytuacji, co jest szczególnie niebezpieczne w sytuacji ekstremalnej. Do tego dochodzi do centralizacji krążenia — organizm robi wszystko, by utlenowana krew docierała do najważniejszych organów, kosztem części dystalnych, jak dłonie, stopy czy w ogóle skóra. One jako pierwsze będą miały odcięty dopływ krwi, stąd wyraźne zasinienie tych miejsc. Finalnie dochodzi do utraty świadomości – wyjaśniła Łotowska-Ćwiklewska dla medonet.pl.
Zobacz także: Kolejna afera. Były kolega z zespołu podsumował Lichtmana. „To człowiek niebezpieczny”