Według legend, klątwa dopada każdego, kto odważy się otworzyć grobowiec i tknąć spoczywającą w nim mumię. Wiąże się to z ogromnym, wręcz śmiertelnym niebezpieczeństwem. Naukowcy zdradzili, jak jest naprawdę i co wywoływało nieprzyjemne objawy związane z otwarciem sarkofagu.
Zobacz także: Kosmiczne stawki. Tyle gwiazdy biorą za prywatne koncerty
Co wywołuje klątwę mumii?
Tajemnicę słynnej klątwy wyjaśnił serwis „Big Think”. Okazuje się, że to nie klątwa rzucona przez pradawnych szamanów potrafi zabić ciekawskich badaczy. Tak naprawdę prawdziwe niebezpieczeństwo wywoływał grzyb „Aspergillus flavus”.
Artykuł uspokaja, że nie zawsze otwarcie sarkofagu wiązało się ze śmiercią, a jedynie problemami zdrowotnymi. Oznacza to, że ci, którzy odwiedzili kiedyś grobowiec Tutanchamona żyli tyle samo ile inne osoby chodzące po ulicach Egiptu.
Zobacz także: Niesamowite zjawisko na niebie. Wiemy, co to jest!
Nie da się jednak ukryć, że wiele osób zmarło w wyniku zetknięcia z grzybem. Dlaczego dochodzi do tragedii? Udało się to odkryć w Polsce. W latach 70′, konserwatorzy otworzyli grób Kazimierza IV Jagiellończyka. Niestety, dziesięciu pracowników zmarło krótko po wejściu do środka.
Grzyb po otwarciu grobowca wymieszał się ze świeżym powietrzem i zaatakował płuca obecnych w pobliżu osób. Jak czytamy, wywołał on aspergilozę. Ta przypadłość dotyka osoby z niską odpornością. W skrajnych przypadkach rośnie i rozwija się w płucach prowadząc do śmierci.
Zobacz także: Quiz: Co to za teledysk? Jeden kadr musi wystarczyć!
Warto dodać, że wspomniany grzyb przez lata rozwija się i rozmnaża w zamkniętych grobowcach. Nic dziwnego, że jego otwarcie wywołuje natychmiastowe wymieszanie się z powietrzem i rozpylenia groźnych cząsteczek.
Klątwy mumii nie powinniśmy mylić z „zemstą faraona”, która potocznie daje się we znaki turystom podróżującym do Egiptu i innych krajów egzotycznych. Są to problemy żołądkowo-jelitowe, za które głównie odpowiada woda, surowe warzywa lub owoce. Słynną „zemstę” wywołuje inna flora bakteryjna.
Może cię zainteresować:
- To dla niej stworzył „Lubię wracać tam, gdzie byłem”. Tajemnica utworu Wodeckiego
- Kosmiczne stawki. Tyle gwiazdy biorą za prywatne koncerty
- Powalający głos 13-latka. Tym zachwycił jurorów!
Dodaj komentarz