Margaret Qualley jest amerykańską modelką i aktorką urodzoną 23 października 1994 roku. Prywatnie jest córką popularnej aktorki Andie MacDowell i jej pierwszego męża Paula Qualleya. W 2021 roku podbiła serca fanów na całym świecie, wcielając się w główną rolę głośnego serialu Netflixa – „Sprzątaczka”. Zagrała tam u boku swojej matki.
Zobacz także: To z nim Prince miał się spotkać dzień po śmierci. Przykra prawda o „Księciu popu”
Córka Divy
Fani nowego serialu Netfliksa, nie mają wątpliwości, że 29-letnia Margaret Qualley ma ogromny talent aktorski. „Sprzątaczka” jest bowiem jedną z największych sensacji serialowych ostatniego czasu. Produkcja opowiada o młodej matce, która zmaga się z wieloma przeszkodami i przeciwnościami losu. Wszystko to, by zapewnić swojej malutkiej córeczce godne życie. Produkcja z miejsca podbiła serca widzów na całym świecie. Według krytyków to najlepsza premiera 2021 roku. Dla wcielającej się w główną rolę Margaret Qualley serial stał się przepustką do międzynarodowej kariery. Nie musi się już martwić o rozpoznawalność czy też uznanie w branży filmowej.
Zobacz także: Wojciech Mann bardzo schudł. Porusza się z balkonikiem
Życie w cieniu sławnej matki
Mama Margaret, Andie MacDowell, zaczęła swoją karierę jako modelka. W 1978 roku podpisała kontrakt z prestiżową agencją modelek Elite. Później pochłonął ją świat kina. Zagrała w takich produkcjach jak „Dzień świstaka”, „Cztery wesela i pogrzeb” oraz „Seks, kłamstwa i kasety wideo”. Margaret często odwiedzała mamę na planach filmowych. Nie planowała jednak pójścia w jej ślady. Nie interesował jej także modeling, w którym wybił się jej ojciec, Paul Qualley. Ponad wszystko kochała taniec i właśnie ten talent szlifowała od czwartego roku życia. Bardzo chciała zostać profesjonalną baletnicą. W wieku 16 lat rozpoczęła w Nowym Jorku praktykę w prestiżowym American Ballet Theatre i jednocześnie uczyła się tańca w college’u artystycznym. Nigdy jednak nie ukończyła tej szkoły. Jakiś czas później udzieliła w „Vogue’u” wywiadu, w którym wyjaśniła, że taniec nie jest dla niej:
Byłam przemęczona, wciąż bolały mnie kolana, zaczęłam chodzić o kuli. Zdałam sobie sprawę, że jestem na zajęciach, których tak naprawdę nie znoszę. Zrozumiałam też, że nigdy nie osiągnę perfekcji w balecie, więc po co w ogóle zawracać sobie tym głowę? W jednej sekundzie zrezygnowałam z wielkiego marzenia..
Zobacz także: Tak Nosowska podsumowała Steczkowską. Jest odpowiedź!
Dodaj komentarz