Oscary, mimo iż są najważniejszą nagrodą w przemyśle filmowym, nie zawsze przyznawane są sprawiedliwie, szczególnie gdy w grę wchodzi polityka i gdy z jakością wygrywa trend. W minionych latach mieliśmy jednak do czynienia z kilkoma naprawdę udanymi produkcjami, które odebrały nagrodę za najlepszy film. Wystarczy przypomnieć sobie genialny „Moonlight”, „Birdman” czy „12 Years A Slave”. Co jednak z filmami, które zrobiły na świecie jeszcze większą furorę niż wspomniane tytuły, a nie zostały nagrodzone ani jedną statuetką? W głowie rodzi się pytanie, jakim cudem tak ważne dzieła mogły zostać przez Akademię pominięte? Poniżej przedstawiamy kilka filmów, o których Oscary niesłusznie zapomniały.
W Radiu Złote Przeboje, w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 12. na 13 marca) będziecie mogli posłuchać specjalnego programu. „Noc Oscarową Plotek.pl i Radia Złote Przeboje” rozpoczniemy o 3:30. Na bieżąco zrelacjonujemy najważniejsze wydarzenia z gali: powiemy, kto zgarnął statuetki, omówimy kreacje gwiazd i nie przeoczymy żadnej wpadki.
„Skazani na Shawshank”
Ten uznawany za jeden z najlepszych filmów wszech czasów tytuł nie ma na koncie ani jednego Oscara. Pamiętne role Morgana Freemana i Tima Robbinsa weszły w kanon współczesnego aktorstwa, a każdy ponowny seans „Skazanych na Shawshank” budzi w odbiorcy to samo wzruszenie i zachwyt, co zdarza się niezwykle rzadko. Pomimo aż siedmiu nominacji, m.in. w kategorii najlepszy film, muzyka, zdjęcia czy aktor pierwszoplanowy, „Skazani na Shawshank” według Akademii nie zasłużyli na wyróżnienie w żadnej z tych dziedzin.
„Harry Potter”
Niewiarygodne, że Oscary zapomniały o tak ważnej dla popkultury serii filmowej, jak bazowany na powieściach J.K. Rowling „Harry Potter”. Nie jest to wcale spowodowane jakością produkcji, która za każdym razem udowadniała, jak świetnie zrealizowane są filmy o młodym czarodzieju. Główną rolę odgrywała tu wielka popularność serii, która zraziła do siebie Akademię. Członkowie stowarzyszenia lubili niegdyś doceniać przede wszystkim te mniej nagłośnione produkcje, a wielka kampania promocyjna „Harry’ego Pottera” i jego wszechobecność w sztuce sprawiła, iż dla Akademii stał się on filmem dla mas, nie dla krytyków. Wielka szkoda – było w końcu tyle okazji do uhonorowania serii nagrodą chociażby za najlepszą muzykę czy świetne zdjęcia i efekty specjalne.
- Quiz: „Harry Potter” – z której części filmu pochodzi ten cytat?
„Lśnienie”
Kolejny film powstały na bazie powieści Stephena Kinga, którego Oscary ominęły. Genialna rola Jacka Nicholsona, trzymająca w napięciu muzyka, historia, którą pamięta się na całe życie. Dziś fenomenowi „Lśnienia” nikt nie jest w stanie zaprzeczyć – w latach 80-tych nie zostało ono jednak wyróżnione w żaden sposób.
„Amelia”
Ta urocza opowieść o pięknej paryskiej miłości nie znalazła uznania wśród oscarowych krytyków. Film zdobył co prawda nagrodę BAFTA, czyli brytyjski odpowiednik Oscarów, jednak nie znalazł się w ścisłej topce tych najważniejszych nagród w przemyśle kinowym. „Amelia” z 2001 roku, w której główną rolę otrzymała Audrey Tautou to historia samotnej, introwertycznej dziewczyny, która postanawia, iż jej nowym życiowym celem będzie uszczęśliwianie innych ludzi.
„Leon Zawodowiec”
Od udziału w „Leonie Zawodowcu” rozpoczęła się zawrotna kariera przyszłej zdobywczyni Oscara, Natalie Portman. Jeden z najważniejszych filmów Luca Bessona opowiada o płatnym mordercy, który w niczym nie przypomina brutala, za jakiego moglibyśmy go brać na pierwszy rzut oka. Mężczyzna bierze pod opiekę 12-letnią dziewczynkę Matyldę, której ojciec – diler narkotyków – zostaje zamordowany przez policję. Razem próbują zemścić się na funkcjonariuszach, nawiązując przy tym niecodzienną więź. Aż trudno uwierzyć, iż ta kultowa produkcja nie zgarnęła ani jednej złotej statuetki!
„Co gryzie Gilberta Grape’a”
„Co gryzie Gilberta Grape’a” to przejmujący obraz traktujący o miłości i poświęceniu dla najbliższych. Młody Gilbert (Johnny Depp) opiekuje się w rodzinnym mieście swoim chorym umysłowo bratem, dwiema siostrami oraz otyłą matką. Jego schematyczne, nudne życie odmienia jednak przyjazd do miejscowości przepięknej Becky (Juliette Lewis), która wywraca jego codzienność do góry nogami. Z dzisiejszej perspektywy określamy go jako kultowy tytuł, który ani trochę się nie zestarzał. Jednak w roku premiery, 1993 został on przez Oscary zupełnie zapomniany, z czego najbardziej boli zignorowanie genialnej roli młodego Leonardo DiCaprio.
„Wilk z Wall Street”
Film jednego z najlepszych współczesnych reżyserów Martina Scorsese to historia Jordana Belforta, biznesmena z Wall Street, którego rozrzutne życie finalnie doprowadza do upadku. Role Leonardo DiCaprio i Margot Robbie określane były jako najlepsze aktorskie wcielenia roku, a mimo to nie doczekały się praktycznie żadnych wyróżnień.
„Siedem”
„Siedem” to prawdziwy majstersztyk – poradnik na to, jak stworzyć porywający, trzymający w napięciu i bogaty fabularnie thriller i dreszczowiec. W role detektywów podążających tropem seryjnego zabójcy wcielają się Morgan Freeman i Brad Pitt, a towarzyszą im m.in. Gwyneth Paltrow, Leland Orser czy w końcu Kevin Spacey. Kto oglądał ten doskonale wie, że scena z pudełkiem to mistrzostwo, które niełatwo pobić. „Siedem” zdobyło tylko jedną nominację do Oscara w kategorii najlepszy montaż.
„Deszczowa piosenka”
Prawdziwy klasyk opowiadający o rewolucyjnym dla Hollywood przełomie lat 20-tych i 30-tych, kiedy to kino nieme coraz częściej zastępowały filmy z dialogami aktorów. Niezapomniane role Debbie Reynolds czy Donalda O’Connora, muzyka, która zainspirowała wiele współczesnych musicali – to i wiele innych rzeczy w „Deszczowej piosence” urzeka nas od początku do końca. Niestety, mimo licznych nominacji do najważniejszych nagród filmowych, kultowe dzieło z 1956 roku nie otrzymało ani jednego Oscara.
Polecamy również:
- Spotify Top 10 dekady: Królowa może być tylko jedna, ale to nie Doda!
- Dzień Walki z Depresją. Najlepsze filmy o zdrowiu psychicznym, które warto zobaczyć
- Madonna pożegnała zmarłego bezdomnego brata we wzruszającym wpisie
- 9-letni miłośnik jazzu podbił serca jurorów „The Voice Kids” [WIDEO]
- Rysiek z „Klanu”, Jaś Fasola i inni aktorzy, którzy są utożsamiani tylko z tymi rolami
Dodaj komentarz