Niskobudżetowe filmy, które stały się hitami!

„Mała Miss” (2006)

„Mała Miss”  to poruszający komediodramat z 2006 roku, w którym wystąpili m.in. Steve Carell, Abigail Breslin czy Toni Collette. Jak na wystawne hollywoodzkie realia film powstał w oparciu o relatywnie niski budżet liczący 8 milionów dolarów, jednak ku zaskoczeniu twórców okazał się wielkim kinowym hitem! Zarobił na świecie okrągłą sumę 100 milionów dolarów, uzyskał również uznanie krytyków w postaci 4 nominacji do Oscara, w tym 2 wygranych – dla najlepszego aktora drugoplanowego oraz za scenariusz oryginalny. „Mała Miss”  to historia zdecydowanie nietuzinkowej wielopokoleniowej rodziny, która wyrusza w podróż do Kalifornii. Najmłodsza, 7-letnia Olive dostaje się na wymarzony konkurs piękności, a w drodze na wydarzenie towarzyszy jej brat, który złożył śluby milczenia, wujek dopiero co wypuszczony ze szpitala psychiatrycznego, sfrustrowany ojciec i matka, która stara się utrzymać w ryzach swoich zwariowanych bliskich.

• Kultowe filmy, które nigdy nie dostały Oscara

„Moje wielkie greckie wesele” (2002)

Im większe zainteresowanie widzów, tym dłużej dane dzieło nie schodzi z ekranów kin. Przykładem takiego filmu jest chociażby wyświetlana od grudnia nowa część „Avatara” czy „Moje wielkie greckie wesele”, które w dystrybucji kinowej instniało przez prawie rok! Tę niepozorną, względnie niskobudżetową produkcję (film kosztował twórców 5 milionów dolarów) pokochał cały świat – zysk z biletów wyniósł astronomiczną kwotę 369 milionów. Fabuła opowieści skupia się na związku 30-letniej Greczynki i jej amerykańskiego wybranka, którzy mimo różnicy kulturowej decydują się na małżeństwo i zorganizowanie hucznego weselnego przyjęcia. Film doczekał się kontynuacji po 14 latach, a do kin nadchodzi już 3 część produkcji – na razie nie znamy jeszcze dokładnej daty premiery, jednak główna aktorka i scenarzystka filmu, Nia Vardalos, za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała swoich fanów, iż prace zdjęciowe na planie trwają już od jakiegoś czasu.

• „Skołowani” – komedia pozytywnie romantyczna. Zobacz zwiastun i plakat filmu z gwiazdorską obsadą!

„Moonlight” (2018)

„Moonlight” to dowód na to, iż Oscara za najlepszy film nie musi koniecznie otrzymać dzieło najdroższe i najszerzej promowane, a to najbardziej przełomowe i dające do myślenia. To historia o młodym, dorastającym chłopaku, który próbuje odnaleźć się w jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic Miami, gdzie prym wiodą handlarze narkotyków. Jednym z nich jest Juan (Mahershala Ali – laureat Oscara za swoją rolę), który staje się dla chłopaka zastępczym ojcem. Film zarobił na świecie 65 milionów, a jego budżet wynosił zaledwie 4 miliony dolarów. Ci, którzy seans „Moonlight” mają jeszcze przed sobą mogą kojarzyć go głównie z największą wpadką w historii rozdania Oscarów – w 2017 roku na scenę zaproszono twórców musicalu „La La Land”, podczas gdy prawdziwym zwycięzcą w kategorii najlepszy film okazał się być właśnie „Moonlight”.

„Tamte dni, tamte noce” (2017)

Ta niezwykła opowieść o odkrywaniu własnej tożsamości, osobistych pragnień i celów w życiu zdobyła uznanie krytyków i widzów na całym świecie. Timothée Chalamet dzięki roli nastoletniego Elio stał się międzynarodową gwiazdą, a reżyser Luca Guadagnino otrzymał kolejne pięć minut w swojej filmowej karierze. „Tamte dni, tamte noce” z budżetem 3,5 milionów dolarów zarobił ich w sumie ponad 45. Wzorowany na zmysłowej powieści Andre Acimana film opowiada o 17-letnim chłopcu spędzającym upojne wakacje gdzieś w północnych Włoszech. Kiedy do rezydencji jego rodziców wprowadza się tajemniczy student z Ameryki, między mężczyznami rodzi się pasjonująca miłość, która nie ma jednak zbyt wielkich szans na szczęśliwe zakończenie.

• „Pamiętnik”, „Dirty Dancing” i inne kultowe filmy na WALENTYNKI. Co warto obejrzeć?

„Rocky” (1976)

Tego kultowego filmu nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Historia Rocky’ego Balboa to klasyk, który wcale nie przesadził z budżetem włożonym w jego realizację. Należy on natomiast do jednych z najbardziej opłacalnych finansowo filmów w historii – produkcja „Rocky’ego” kosztowała 950 tysięcy dolarów, a dochód z biletów przyniósł… aż 225 milionów!

„Pulp Fiction” (1994)

Film, który zapewnił Quentinowi Tarantino nieprawdopodobną sławę, czyli „Pulp Fiction” dostał od krytyków prawdziwą lawinę nagród – Oscara za scenariusz oryginalny, Złotą Palmę w Cannes oraz 2 nagrody BAFTA. Mało spodziewanym faktem jest jednak budżet filmu, który wyniósł tylko 8 milionów, w porównaniu z jego zyskiem wartości ponad 200 milionów dolarów. W głównych rolach produkcji zobaczyć możemy m.in. Samuela L. Jacksona, Johna Travoltę oraz znaną z późniejszego „Kill Bill” Umę Thurman.

• Oscary 2023: Lady Gaga i Rihanna zachwyciły występami. Owacjom nie było końca! [WIDEO]

„American Psycho” (2000)

Kontrowersyjny film w reżyserii Mary Harron podzielił krytyków, lecz zaskarbił sobie moc sympatii ze strony widowni. W główną rolę psychopatycznego zabójcy wcielił się Christian Bale, choć do udziału w produkcji pierwotnie zaangażowany miał być Leonardo DiCaprio. Film powstał w oparciu o 8-milionowy budżet, a jego box office ostatecznie zebrał aż 34 miliony dolarów.

„Jak zostać królem” (2010)

Filmy i seriale opowiadające o brytyjskiej rodzinie królewskiej cieszą się na świecie ogromną popularnością. Wystarczy spojrzeć chociażby na niesłabnący sukces „The Crown” czy „Żelaznej Damy”. Podobnie wygląda sytuacja z filmem „Jak zostać królem”, który ukazał widzom sylwetkę króla Jerzego VI, powszechnie znanego ze swej wady wymowy. W główne role wcielili się Colin Firth, który za swój występ otrzymał Oscara, oraz Helena Bonham Carter. „Jak zostać królem” zrealizowano z budżetem wartym 15 milionów dolarów, a na świecie film zarobił ich ponad 414.

• Oscary 2023: Który film zdobył najwięcej nagród? [WYNIKI]