Najgorsze ekranizacje popularnych książek
Strona Główna > Najgorsze ekranizacje popularnych książek

Najgorsze ekranizacje popularnych książek

Ekranizacje znanych książek nie zawsze cieszą się tak dużą popularnością, jak ich literackie pierwowzory. Które filmy na podstawie książek krytycy uważają za najgorsze?

Żadna, nawet najlepsza ekranizacja nie równa się uczuciu, jakie towarzyszy nam podczas lektury książki po raz pierwszy. Niekiedy reżyserzy adaptacji prezentują wizję zupełnie odmienną od tych, jakich oczekiwaliby od filmu czytelnicy. Rzadko udaje się więc w pełni usatysfakcjonować fanów danej książki. Istnieje jednak mnóstwo innych powodów, dla których niektóre ekranizacje popularnych powieści zostały przez publiczność odebrane zdecydowanie negatywnie. Których z książkowych adaptacji widzowie nie lubią najbardziej i dlaczego?

„Papierowe miasta” 

Najpopularniejszą książką Johna Greena, która otrzymała niezwykle udaną ekranizację jest „Gwiazd naszych wina” z Shailene Woodley oraz Anselem Elgortem w rolach głównych. Drugą najbardziej znaną książką autora są właśnie „Papierowe miasta”, które jakością sporo odbiegają niestety od poprzedniego tytułu. Film zdobył w serwisie filmowym Rotten Tomatoes przeciętny wynik 58%, jednak dla fanów twórczości Greena pozostaje on najgorszą adaptacją jego książek. Zarzucają jej m.in. drętwe odtworzenie przez Carę Delevingne postaci Margo, brak przestrzeni na własne przemyślenia widzów oraz podporządkowanie filmu pod typowy gatunek nastoletniego romansu, którego stereotyp przełamuje nieco książka. W porównaniu z zyskiem „Gwiazd naszych wina” szacowanym na około 295 milionów dolarów, „Papierowe miasta” ich zarobiły w sumie nieco ponad 70.

„Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy” (2013)

Seria książkowa Ricka Riordana przez prawie dwie dekady nie schodziła z list bestsellerów, a kiedy w kuluarach zaczęło się mówić o jej filmowej adaptacji, spodziewano się sukcesu nie mniejszego niż ten, który spotkał Harry’ego Pottera. Ku rozczarowaniu fanów książek o młodym potomku Posejdona, który wraz z przyjaciółmi wyrusza w podróż, aby ocalić świat przed konfliktem bogów – film okazał się być jakościową i finansową klapą. Oburzeni poziomem adaptacji fani już po seansie pierwszej części mieli do twórców sporo pretensji – scenariusz ledwo co trzymał się bowiem wątków z książki, czego przykładem jest chociażby spora zmiana wieku bohaterów filmowych w porównaniu z tymi na papierze. Z przenoszenia serii na ekran zrezygnowano już po drugim filmie z powodu miażdżącej liczby negatywnych recenzji oraz mniejszego niż zakładano zysku z biletów.

„Dary Anioła: Miasto kości” 

Historia zbuntowanej nastolatki Clary Fray, która dowiaduje się, iż należy do kasty Nocnych Łowców chroniących świat przed demonami, wilkołakami i wampirami stała się niekwestionowanym bestsellerem – tylko w Polsce książka Cassandry Clare sprzedała się w ponad 100 tysiącach egzemplarzy. Nic więc dziwnego, iż pomysł autorki postanowiono szybko przenieść do kin. W główną rolę wcieliła się młoda Lily Collins, a partnerował jej Jamie Campbell Bower. Para nie wróciła jednak na plan drugiej części cyklu, gdyż wycofano ją z produkcji przez niezwykle kiepski odbiór „Miasta kości”.

Film spisał twórców na ogromne straty – wyprodukowanie dzieła kosztowało ich 60 milionów dolarów, podczas gdy finalne zyski osiągnęły pułap połowy tej kwoty. Zawiedzeni fani postrzegali ekranizację jako typową romantyczną historyjkę, która straciła blask obecny w książkach Cassandry Clare. Znacznie lepsze opinie otrzymał serial NetflixaShadowhunters” inspirowany serią „Dary Anioła”. Produkcja trwa od 2016 roku i do tej pory doczekała się 3 sezonów.

„Seria Niezgodna: Wierna” 

„Niezgodna” to napisana przez Veronikę Roth seria młodzieżowa science-fiction, w której na terenie dawnego Chicago rywalizuje ze sobą 5 frakcji: Altruiści, Serdeczni, Prawi, Erudyci i Nieustraszeni. Pierwsza część sagi, mimo mieszanych opinii krytyków bardzo dobrze przyjęła się w kinach, uzyskując w box-officie niemal 300 milionów dolarów. Niestety, im bardziej zagłębialiśmy się w filmową wersję historii Tris i Tobiasa, tym gorzej wypadała ona w porównaniu do swojego książkowego pierwowzoru. Fani zarzucali ekranizacjom nudę, marne aktorstwo (pomimo udziału gwiazd takich jak Kate Winslet czy Naomi Watts) i nietrzymanie się faktów obecnych w książkach. Ostatnia część, „Wierna”, w serwisie Rotten Tomatoes otrzymała zaledwie 11% pozytywnych recenzji, a ze względu na tak słabe oceny publiczności i krytyków, wycofano się z planu kontynuacji serii na jeszcze jeden film. Ekranizacje otrzymały więc ostatecznie zupełnie inny finał niż ten obecny w książkach.

„Złodziejka książek”

„Złodziejka książek” to literacki hit ostatnich lat, szczególnie wśród dorastających czytelników. Ta ponadczasowa opowieść skupia się na życiorysie Liesel Meminger, młodej dziewczynki mieszkającej w III Rzeszy, która swoją miłością do książek pragnie zarazić cały świat. Filmowa adaptacja powieści nie spotkała się jednak z aż tak pozytywnym odbiorem jak dzieło Markusa Zusaka. Główną narratorką książki jest sama Śmierć, przed którą Liesel stara się uciec za wszelką cenę. Przeniesienie tego motywu na kinowy ekran okazało się dla twórców zadaniem zbyt trudnym, dlatego adaptacja „Złodziejki książek” to film bez wyrazu, zupełnie nie oddający klimatu i głównego przesłania książki.

„Zaklęci w czasie”

„Zaklęci w czasie to ekranizacja powieści wydanej pod tym samym tytułem, która jest mieszanką gatunkową science-fiction i romansu. Poznajemy w niej historię Henry’ego (Eric Bana), który jako jeden z niewielu ludzi na świecie posiada umiejętność podróży w czasie – nigdy nie wie jednak, kiedy i w jakim miejscu znajdzie się tym razem. Na swojej drodze spotyka Clare (Rachel McAdams), która mimo niesprzyjających okoliczności daje szansę rodzącemu się między nimi uczuciu.

Z wynikiem 38% na Rotten Tomatoes, „Zaklęci w czasie” pozostają jedną z najbardziej przereklamowanych adaptacji ostatnich lat. Główne zarzuty stawiane filmowi to m.in. brak chemii między aktorami odgrywającymi rolę teoretycznie bez pamięci zakochanych w sobie Clare i Henry’ego. Ponadto, narracja filmu w całości przebiega z perspektywy mężczyzny, podczas gdy w książce mamy okazję prześledzić również punkt widzenia Clare. Twórcy licznymi niewielkimi zmianami w scenariuszu stworzyli ostatecznie dzieło mocno odbiegające od klimatu i sensu powieści. Oliwy do ognia dolewa też fakt, iż sama jej autorka otwarcie przyznała, że nie oglądała i wciąż nie ma zamiaru obejrzeć adaptacji z 2009 roku, gdyż jej zdaniem za bardzo różni się ona od jej osobistej wizji tej historii.

„Wielki Gatsby” (2013)

„Wielki Gatsby” z 2013 rok to adaptacja bez porównania lepsza niż trzy poprzednie (z 1926, 1949 oraz 1974), jednak wciąż daleko jej do ideału. Pomimo angażu do produkcji znakomitych aktorów, takich jak Leonardo DiCaprio, Tobey Maguire czy Carey Mulligan, film określany jest niekiedy jako parodia książki Scotta Fitzgeralda, uznawanej za jedno z lepszych dzieł literackich wszech czasów. Film Baza Luhrmanna otrzymał 48% pozytywnych recenzji, chwalących go głównie za scenografię i znakomite kostiumy, przenoszące widza do mody lat 20-tych.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *